na dobry start Safo :)
na dobry start Safo :)
Our users created 1 221 777 fundraisers and raised 1 336 212 515 zł
What will you fundraise for today?
Description
Hejka, nie będę się rozpisywać o sobie, bo raczej nie spodziewam się tu osób, które nie znają mnie z social mediów. Cieszę się może nie największym, ale niesamowicie zaangażowanym i wspierającym gronem odbiorców, z których każd* jest na wagę złota. Tak, to prawda, gdyby nie Wy i Wasze wsparcie, nie byłoby dziś tej zrzutki.
Tak więc w skrócie o mnie i przechodzę do meritum:
Jestem Safo, jestem lewicową osobą aktywistyczną, dyplomowaną stylistką, która będzie wkrótce stawiać pierwsze kroki w zawodzie (moich marzeń!) oraz Matka Psiolką. W swoim aktywizmie najczęściej poruszam tematy przemocy: seksualnej, społecznej, instytucjonalnej, a czasem etnicznej. Staram się omawiać różne jej przypadki z mojej perspektywy i poszukuję rozwiązań. Jako stylistka chciałabym przede wszystkim zajmować się tworzeniem rozbudowanych sesji zdjęciowych i obdarzyć moim doświadczeniem naszą queerową społeczność. Jako psia mama, to chyba jasne - rozpuszczam moje psiolce <3.
Od września tego roku będę utrzymywać się zupełnie sama i jeszcze nie mam pracy, bo jestem w trakcie przeprowadzki i będę jej szukać dopiero w nowym mieście. Mimo tego, nie wydaje mi się, by początkowe zarobki były na tyle satysfakcjonujące, aby po opłaceniu rachunków starczało mi na cokolwiek poza basic wydatkami na żyćko moje i psiolców. Zupełnie natomiast nie starczy mi na pomoc psychologiczno psychiatryczną, której potrzebuję teraz chyba bardziej niż kiedykolwiek dotąd.
Od półtorej roku jestem w terapii i dopiero w ostatnich miesiącach zaczęłam przyjmować do siebie tę wersję mojej sytuacji rodzinnej i życiowej ogółem, która jest bardziej realna, niż ta, w którą próbowałam do tej pory wierzyć, ale też i mniej usłana różami. Jako córka kontrolującej osoby rodzicielskiej bardzo boję się o tym pisać publicznie, bardzo boję się, że to zobaczy, przeczyta, co wywoła złość i kolejne próby gaslightingu, ale też czuję, że powinnam nazwać rzeczy po imieniu byście zrozumiały, że wsparcie finansowe o które proszę nie jest jedynie wsparciem na ogarnięcie głowy i uzyskanie systematycznej pomocy specjalistów, którzy pomogą mi w pełni stanąć na nogi. To kluczowy moment, bo dotyczy stawiania pierwszych zupełnie niezależnych (przynajmniej taką mam tym razem nadzieję) kroków w moim dorosłym życiu po tym, jak, czasem radykalnie i nie bez strachu, zawalczyłam o postawienie odpowiednich granic, jakkolwiek wymagające by to nie było w danym momencie.
Nie odbyło się bez kryzysów, utraty nadziei, że od pewnych rzeczy nigdy się nie uwolnię. Nie chcę po raz kolejny rezygnować z pasji tylko dlatego, że osoby, od których jestem częściowo zależna postanowiły wpłynąć z zaskoczenia na moją sytuację tak, że moje plany na życie i rozwój przede wszystkim będą musiały zmienić kurs o niemal 180 stopni. Tak stało się z tańcem, który wciąż kocham, ale nie mam już na niego wiele przestrzeni, z tego powodu też nigdy nie nauczyłam się szyć i choć bardzo bym chciała, to nie mam na to już czasu, z tego powodu musiałam przełożyć kurs na stylistkę o ponad rok. Ale już wystarczy.
Mniej więcej z tych przyczyn, do których doszło ogromne wycieńczenie spowodowane bardzo intensywną pracą non stop od lat +/- 7miu: intelektualną, aktywistyczną, pomocową, kreatywną - pewnego dnia poczułam, że przeciążyłam się zupełnie. Zewsząd zaczęły atakować mnie myśli rezygnacyjne, myśli o ucieczce, powrócił lęk uogólniony, zaczęłam tracić kontrolę nad rzeczywistością. Zrozumiałam wtedy że, by stanąć na nogi potrzebne jest zwiększenie systematyczności i intensywności kompleksowej pracy ze specjalistkami, ale by to zrobić i zorganizować stricte na potrzeby mojej sytuacji życiowej i psychicznej - będzie trzeba się trochę finansowo szarpnąć, a mnie w najbliższych miesiącach nie będzie po prostu na to stać.
Wartość zrzutki przewiduje wydatki na dwa miesiące na kontynuację terapii u psycholog, psychiatrę, leki i raz na jakiś czas wizytę u coachki. Ta ostatnia jest w moim przypadku bardzo potrzebna szczególnie teraz, bo choć moje plany na życie są zwykle bardzo precyzyjnie ułożone, to jednak tak długo słyszałam, że nie wiem co robię i zawalam wszystko za każdym razem gdy sięgałam po ścieżkę życia inną niż niektórzy mieliby w swoich chęciach w stosunku do mnie, że czasem, choćbym miała rozplanowane wszystko kroczek po kroczku to się gubię, zaczynam sama podważać racjonalność moich decyzji i tracić wiarę w siebie. Dlatego potrzebuję kogoś, kto mnie będzie od czasu do czasu wspierać w tym układaniu sobie żyćka i zbierał do kupy, gdy moja głowa będzie mi podpowiadać odnośnie niego to, co nie jest prawdą, ale co bardzo często słyszałam od osób, które po prostu myślały, że znają moje potrzeby lepiej ode mnie.
No i tego.
Jaka by ta skóra nie była, to już moja skóra.
Dziękuję za każdą złotóweczkę <3.
(wiersz napisałam około roku temu)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Nie mogę Ci wiele daać...
Nie mogę Ci wiele daać, bo sam niewiele maaaaaaaaam 🥺
ale dorzucę cokolwiek!