Plan miał być taki jak cel zrzutki, jeden kot = jeden zabieg. Pokrzyżowały go koty.

Na tym samym terenie na którym przebywa bohaterka naszej zrzutki są również dwa inne koty. Dwa czarne. Oba się złapały na klatkę łapkę, dzień po dniu. Jeden z nich to kocur, dla niego pomoc przyszła zbyt późno. Wraz z lekarzami weterynarii podjęliśmy decyzję o jego eutanazji… być może pierwszy raz był głaskany, pierwszy raz ktoś okazał mu szacunek…

Drugi czarny to kotka, niebawem zostanie poddana zabiegowi sterylizacji i wróci

„do siebie”. Aktualnie przebywa u mnie, zaopiekuję się nią również po zabiegu. Być może uda się i dla niej zakupić preparat na odrobaczenie, czy też zabezpieczyć przeciw kleszczom.

W związku z zaistniałą sytuacją zwiększyłam kwotę zrzutki.

Celem zrzutki jest zebranie pieniędzy na sterylizację kotki wolnożyjącej.

Kotka przebywa na terenie jednej z firm w Leszczynach. Jej los nie jest mi obojętny, wiem że wielu z Was też nie.

Zabieg zostanie przeprowadzony w Przychodni Weterynaryjnej u Wujka w Pawłowicach. W zależności od zebranej kwoty może uda się jeszcze zakupić preparat na odrobaczenie lub też zabezpieczyć przeciw kleszczom.

Kicia zostanie zawieziona przeze mnie a także zaopiekowana po zabiegu, dopóki nie będzie mogła wrócić „do siebie”.

Dziękuję z góry za każdą pomoc.

Beata