Bywa często, że nie kończy się tylko na kastracji i wypuszczeniu kota z powrotem na wolność po kilku dniach...

Obserwując nasze działania dobrze wiecie, że wiele kotów łamie nasze serducha i mimo przepełnienia zostają, leczymy je, karmimy, niańczymy, chcemy odmienić ich los poszukując nowego domu...

Tak też było w przypadku Leonka i Miętuska.

Miały być tylko kastrowane, ale gdy poznałyśmy horror w jakim żyją - nasze serca wysiadły, zdrowy rozsądek odszedł w niepamięć... Nie mogłyśmy skazać tych cudów na powrót do tego syfu!!! :(

Dwa oswojone, młode kocurki, a wyniszczone jakby co najmniej były na tym świecie już wiele lat... :( Zawszone, zrudziałe, wyliniałe, zasmarkane...

Kochani, co ja się będę dalej rozpisywać...

Po prostu zobaczcie na zdjęcia, poznajcie ich metamorfozę.

Myślę, że te fotografie wystarczą, by ukazać jak bardzo się zmieniły!

Kochani, prosimy Was znów o pomoc.

Leon i Mietus u nas miały wykonane: kastracje, badania krwi, Leonek badanie serca, USG, leczenie antybiotykami, odrobaczenia, odpchlenia, czeka nas jeszcze szczepienie, testy FIV i FELV, czipowanie.

To wszystko ciągnie za sobą ogromne koszty, nie mówiąc jeszcze o karmie i żwirku... :(

Czekamy na fakturę z lecznicy.

Jak tylko ją otrzymamy - wrzucimy zdjęcie do zrzutki.

EDIT: JEST FAKTURA, NA 1880 ZŁ :(

Dodamy, że Leon i Miętus w międzyczasie znalazły nowy domek w Szczecinie!!

Tak się cieszymy, że w końcu mają swoich ludzi!!

Nam pozostał do opłacenia dług i bardzo wierzymy, że z Waszą pomocą uda się nam uzbierać potrzebną kwotę.

Aktualizacja 06.03.2024

Obecnie na koncie mamy 560zł dla Leonka i Miętuska.

Potrzebujemy wciąż aż 1320zł :(

Prosimy o pomoc!!!

_______________________________________

Aktualizacja 05.03.2024

pomniejszamy kwotę zbiórki o 245 zł 😍 taka kwota wpłynęła na nasze konto dla chłopców 💕

dziekujemy i działamy dalej !! ❤️❤️❤️

Dziękujemy za każdą złotówkę!

W domku u nas :)