Jestem osobą prywatną od kilku lat zajmującą się ratowaniem kotów żyjących na dworze.

W ciagu roku kastruje, lecze i staram się jak najwięcej kociaków wyadoptowywać do domów.

W większości są to kociaki w podeszłym wieku, które zupełnie nie radzą sobie z życiem na dworze i bezdomnością.

Mam obecnie pod opieką 5 kotów w domu ( to jest maks moich warunków domowych) cukrzyka, nerkowca bez jednej nerki, rakowca, kota bez oka, i kota z problemami odpornościowymi.

W pracy mam klatki w których w ciągu roku przewija się spora ilość kociaków czekających na dom, kończących leczenie albo po sterylizacjach.

Utrzymuje się od niedawna głównie z bazarku i funduszy własnych, ale im więcej człowiek pomaga tym więcej zgłoszeń dostaje i te środki są już na tą chwilę nie wystarczające.

Zaczynałam mając pod opieką 15 kotów teraz jest to już ok 40. W większości czekających na nowe domu kociaków.

Każda pomoc jest ważna i potrzebna, bo nie dla wszystkich kotów ulica czy wieś to najlepsze miejsce do życia.

Dlatego bardzo proszę o pomoc wsparcie. Cała kwota jaka się uzbiera zostanie przeznaczona na ratowanie kotów na dworze: karmę, leki, leczenie i kastracje.

Gdyby ktoś zechciał dowiedzieć się więcej o mojej działalności zapraszam na stronę

https://www.facebook.com/groups/873073883466320/?ref=share