Pomoc dla Rodziny tragicznie zmarłego triathlonisty Wojtka z Krakowa
Pomoc dla Rodziny tragicznie zmarłego triathlonisty Wojtka z Krakowa
Our users created 1 233 521 fundraisers and raised 1 370 576 497 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Zebraliśmy już ponad 30 000. Oczywiście można wpłacać dalej... Każda pomoc się liczy... To trudny czas... Dobro powraca...
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
28 października 2018 roku zginął wspaniały Człowiek, Maratończyk i Triathlonista. To zrzutka na pomoc finansową dla Rodziny pogrążonej w smutku...
Wojtek z Krakowa.
Mąż, Ojciec, Kolega i Przyjaciel.
Z zamiłowania Sportowiec.
Maratończyk, Triathlonista, koneser dobrej kawy i zapiekanek bez ketchupu...
Dusza towarzystwa.
Człowiek wiecznie uśmiechnięty, zarażający wszystkich dookoła pozytywną energią i miłością do sportu.
Człowiek skupiający wokół siebie dziesiątki jeśli nie setki sportowych zapaleńców.
Tysiące pomysłów i wrodzone ADHD
Kilka Koron Maratonów Polskich, Orlen Warsaw Maraton, Cracovia Maraton, Maraton Beskidy...
Triathlony między innymi w Sierakowie, Borównie, Poznaniu i Szczecinie.
Kilka edycji Rajdu wokół Tatr...
Można by tak wymieniać bez końca...
28 października około godziny 7:30 samochód, którym jako pasażer wracał z koszalińskiego maratonu Nocna Ściema wypadł z drogi i uderzył w drzewo...
Wojtek z Krakowa pozostawił Żonę i Córkę...
7.01.1968 - 28.10.2018
Spoczywaj w Pokoju
Poza wsparciem duchowym postanowiliśmy wesprzeć Rodzinę finansowo...
Podobno dobro powraca... Wojtek był dobrym Człowiekiem...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Wyrazy współczucia dla rodziny.
Żona Biegacza...
... Bo dobro powraca
Jeden start z Wojtkiem,rywalizacja przez 11:20h...WSPANIAŁY ????????????
Do następnego maratonu w niebie...
Kinia, trzymajcie się
Wojtku [*]