Na pewno każdy z was słyszał o boreliozie, która przekształciła się w cichą epidemię cierpienia i niepewności tysięcy ludzi na całym świecie. Jednak dni prostej diagnozy i szybkiego wyleczenia dawką antybiotyku niestety już dawno minęły. Borelioza to już nie tylko bakterie borelli, a często cała masa różnych patogenów i groźnych koinfekcji, które stopniowo wyniszczają cały organizm. Skąd to wiem? Sama walczę z tą podstępną chorobą od dłuższego czasu.

Jesienią 2018 roku moje samopoczucie nagle w zastraszającym tempie zaczęło się pogarszać. Długo nie mogłam zrozumieć, co się ze mną dzieje. Pojawiły się bardzo niepokojące objawy neurologiczne. Rozpoczęło się szukanie przyczyny i pobyty na oddziałach różnych szpitali. Lekarze podejrzewali stwardnienie rozsiane i pojawiały się wizje różnych innych poważnych chorób. Kiedy usłyszałam ostateczną diagnozę, odetchnęłam z ulgą – to tylko neuroborelioza. Wówczas nie przypuszczałam, że choroba okaże się tak okrutna, a walka z nią wyjątkowo trudna i kosztowna. Lekarze zalecili miesięczną kurację antybiotykiem dożylnym i na tym ich rola się skończyła. Choroba , o której tak wiele się mówi, a nie ma skutecznego programu leczenia jej. Jak już ktoś zachoruje, to zostaje sam ze swoim bólem, strachem i niepewnością.

Po powrocie do domu było tylko gorzej. Bywały dni, kiedy nie miałam siły podnieść się z łóżka, słaniałam się na własnych nogach. Silne bóle stawów, kręgosłupa, mrowienia i drętwienia nóg, problemy z sercem i pogarszający się wzrok nie pozwalały mi wykonywać codziennych czynności.

Neuroborelioza jest skomplikowaną i trudną w leczeniu chorobą, a chorzy są zdani wyłącznie na siebie. Konsekwentnie dzień po dniu atakuje kolejne organy i układy, powodując zmiany w mózgu i całym organizmie, które często są nieodwracalne. Choroba wykluczyła mnie z życia zawodowego, jak i towarzyskiego. Z każdym dniem odbiera mi skutecznie radość z życia, a dzieciom ich ukochaną mamę.

Przez ponad rok wypróbowałam już chyba wszystkie metody walki z tą chorobą, odwiedziłam wielu specjalistów w całym kraju. Choć choroby nie widać na pierwszy rzut oka, niestety doprowadziła do wielu zmian w organiźmie. Dotychczasowe działania to jedynie próby łagodzenia skutków choroby. Jedynym sposobem na zwalczenie wroga i odbudowanie organizmu jest przeszczep komórek macierzystych w klinice Infusio we Frankfurcie. Szanse na to są bardzo duże. Infusio zmienia spojrzenie na boreliozę – opracowano tam program uwzględniający wiele aspektów leczenia choroby, stosując metody nieznane gdziekolwiek indziej. Klinika może pochwalić się wieloma przypadkami wyleczenia zaawansowanej postaci boreliozy i niemal całkowitego powrotu do zdrowia.

Niestety leczenie jest koszmarnie drogie, dlatego jestem tu i proszę o pomoc.

Marzę tylko o powrocie do zdrowia i normalnego życia.

Lidka

UWAGA!!!

Dnia 19 stycznia 2020 roku (o godz. 15) w hali sportowej Artego Arena w Bydgosczy odbędzie się wyjątkowy mecz charytatywny. Cały dochód ze sprzedazy biletów oraz licytacji przedmiotów w trakcie meczu, zostanie przekazany na leczenie Lidki.

Nie może Was zabraknąć.

Więcej szczegółów:

https://m.facebook.com/events/523526428261485?sfnsn=mo

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3032823480070082&id=198775750141550&sfnsn=mo

Sprzedaż biletów:

http://astoriabydgoszcz.ticketik.pl/?fbclid=IwAR09Hoa07PaoGZoKJmM4rMEAgl1ZCqbjFXshz9BT07Y2iNbkBElZ_JtpQzE#!/Organizator