Upodlona,chora i cierpiąca Mela...
Upodlona,chora i cierpiąca Mela...
Our users created 1 221 915 fundraisers and raised 1 336 638 282 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mela cały czas dzielnie walczy o życie...
Minęły trzy tygodnie od dnia interwencji kiedy z tragicznych warunków odebraliśmy 10 bardzo chorych psów. Mela była w najgorszym stanie... w większej części bez sierści, wszędzie wyłysienia, obtarcia i rany, wysięk ropny, miejscami słoniowa skóra, pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne, grzybica i świerzbowiec drążący, apatyczna, osłabiona, brak apetytu, bardzo powiększony brzuch, nie wypróżniała się a jelita potwornie zaczopowane kałem i kamieniami, pogryzione uszy... Badania wykazały, że Melka nie dawno rodziła lub poroniła, a w macicy zostało gnijące łożysko lub płód...
Jak długo Melcia żyła w potwornym cierpieniu? W stadzie innych psów, wśród śmieci, nie miała nawet kawałeczka bezpiecznego schronienia... chora, obolała, ciężarna, wychudzona, głodna... W momencie interwencji nie było szczeniąt, które urodziła a inne psy wymiotowały fragmentami ciał szczeniąt...
Melka natychmiast trafiła do weterynarii gdzie po diagnostyce zostało wdrożone leczenie farmakologiczne, nawadniające i wzmacniające kroplówki, lewatywy, kąpiele lecznicze, specjalna dieta, niemal codzienne wizyty w gabinecie i dalsza szczegółowa diagnostyka...
Kiedy udało się udrożnić jelita można było wykonać dokładne usg jamy brzusznej bo wcześniej narządy wewnętrzne nie były widoczne przez nagromadzone masy kałowe... A wtedy kolejny cios... guz śledziony do pilnego usunięcia razem ze śledzioną...
Stan Melki był ogromnym ryzykiem by poddać ją narkozie, tak duże obciążenie chorego organizmu mogło by ją zabić...
Musieliśmy czekać... a Melka nie poddawała się, dzielnie walczyła każdego dnia... Cierpliwie znosiła wszystkie zabiegi, bez problemu przyjmowała leki i kroplówki, pomalutku zaczęła jeść, po kilku dniach wielkie szczęście bo Melka sama się załatwiła... Nawet nie wyobrażacie sobie jak można być szczęśliwym z powodu psiej kupy!!!
Skóra Meli jest w coraz lepszej kondycji, pasożyty i świerzbowiec wyleczone, sierść pomalutku odrasta. Lekami udało się oczyścić macicę.
Zrobiliśmy kolejne badania i Melcia może przejść operację usunięcia śledziony,oczywiście ryzyko nadal istnieje ale jest ono dużo mniejsze a dłuższe odkładanie operacji jest zagrożeniem życia dla Meli.
Życie Meli powierzyliśmy cudownym ludziom i jednocześnie niesamowitym specjalistom, którzy zdziałali cuda dla niejednego naszego podopiecznego.
My każdego dnia robimy co możemy by ratować naszą Melkę, lekarze weterynarii walczą razem z nami. Termin operacji jest umówiony na 27 czerwca, mamy dla Melki dom tymczasowy żeby po zabiegu miała należyte warunki domowe i opiekę.
I teraz zwracamy się do Was o pomoc dla Meli, bardzo prosimy o wsparcie finansowe byśmy mogli pokryć koszty operacji i rekonwalescencji Melki. Dotychczasowa diagnostyka i leczenie to były spore koszty dla nas, kiedy pod opieką mamy ponad 30 psów.
Bardzo, bardzo prosimy pomóżcie...Twoja złotówka to dar życia dla Meli...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.