Los bywa okrutnie przewrotny.

Nasza Mama a od niedawna także świeżo upieczona babcia, fizjoterapeutka, która całe życie pomagała innym odzyskiwać sprawność, sama teraz walczy o powrót do zdrowia po ciężkim udarze.

Mama mieszkała sama przez co pomoc nadeszła zbyt późno. Wykonanie zabiegu trombolizy stało się niemożliwe. Udar objął lewą półkulę mózgu i spowodował paraliż połowy ciała, odbierając mowę wpłynął również na ośrodek odpowiedzialny za rozumienie słów. Mama jest jednak świadoma - wiele do niej dociera i wiele rozumie. Jej codzienność od dziś jest pełna trudności i smutku, ale wierzymy, że to może się odmienić dzięki intensywnej rehabilitacji. Niedawno została babcią bliźniaczek, które stały się jej oczkiem w głowie. Uwielbiała się nimi zajmować, cieszyła się każdą chwilą spędzoną z wnukami.

Potrzeby swoich bliskich zawsze stawiała na pierwszym miejscu. Teraz sama potrzebuje pomocy, by odzyskać choć część dawnego życia i znów być blisko swoich dzieci i wnuczek. Rehabilitacja to jej jedyna szansa na poprawę. Każda złotówka przybliży ją do momentu, w którym znów będzie mogła komunikować się z bliskimi i być możliwie samodzielna.

Po wyjściu ze szpitala planujemy rozpocząć trzymiesięczne leczenie w prywatnym ośrodku, który specjalizuje się w rehabilitacji poudarowej. Leczenie tam jest niezwykle skuteczne, ale niestety bardzo kosztowne. Każdy miesiąc pobytu kosztuje ponad 30 tysięcy złotych, ale w tym miejscu czynią cuda. Liczy się każda wpłata, nawet najdrobniejsza oraz każde udostępnienie i dobre słowo. Dziękujemy za Wasze wsparcie! Będziemy się starali na bieżąco informować o stanie Mamy i miejmy nadzieję także o poprawie jej funkcjonowania.

Kochające dzieci - Kuba i Marta.