RATUJMY PRZYSTANEK JEZUS 2024! Pomóż nam zebrać fundusze, żebyśmy mogli dotrzeć z Ewangelią na Pol'and'Rock Festival.
RATUJMY PRZYSTANEK JEZUS 2024! Pomóż nam zebrać fundusze, żebyśmy mogli dotrzeć z Ewangelią na Pol'and'Rock Festival.
Our users created 1 226 307 fundraisers and raised 1 348 429 338 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Kochani Darczyńcy ❤️ Dziękujemy za Wasze modlitwy i wsparcie finansowe. Przygotowania trwają, ale z taką ekipą ludzi o wielkich sercach jest dużo łatwiej😇 Niech Bóg Wam wynagradza 😊 Do zobaczenia na ewangelizacyjnych szlakach 💪
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć! Czy odbędzie się 24. edycja PRZYSTANKU JEZUS?
NIESTETY to pytanie, które dziś stawiamy jest całkiem uzasadnione. Oczywiście naszym (i pewnie Twoim) marzeniem jest, żebyśmy dziś mogli odpowiedzieć z całą stanowczością: TAK!
„Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów.” (Mt 10,7-10) – mówi Jezus do swoich uczniów.
Taki właśnie mamy zamiar. Tym właśnie jest Przystanek Jezus. Jako ewangelizatorzy ZA DARMO DZIELĄC SIĘ tym, co Jezus zrobił w naszym życiu, wiele razy widzieliśmy jak chore serca zostają ozdrowienie, umarła nadzieja wskrzeszona ponownie do życia, brud grzechu oczyszczony po wielu latach, i jak ludzie jeszcze przed chwilą zniewoleni odchodzili wolni.
Jako ekipa i ewangelizatorzy Przystanku Jezus NIE TYLKO NIE POBIERAMY OPŁAT za naszą posługę, ale jeszcze płacimy kilkaset złotych, by przez tydzień spać w namiotach, znosić do późna w nocy hałas mocnych brzmień koncertów za miedzą, taplać się w słońcu i kurzu i spotykać z obelgami tych, którzy uważają, że wiedzą wszystko i wiedzą najlepiej. Ale DARMO otrzymaliśmy, więc darmo DAJEMY.
Czy w tym roku na festiwalu w Czaplinku będzie można zobaczyć ewangelizatorów - świeckich, duchownych, braci i siostry zakonne i czy znów będziemy świadkami cudów? Chciałbym! Ale jako współkoordynator Przystanku Jezus muszę uczciwie powiedzieć: DZIŚ NIE WIEM. Jeśli nie wydarzy się cud rozmnożenia, będzie to bardzo trudne, a wręcz niemożliwe.
Czasu jest niewiele! Ale cuda się zdarzają. Bardzo proszę Cię:
1. Udostępnij
2. Wpłać na zrzutkę
3. Stań się narzędziem, przez które Bóg dokona cudu rozmnożenia.
4. Pomódl się z nami, ofiaruj swoje cierpienia o ten cud.
Ja wierzę w cuda, a Ty ?
Pod filmem „Przystanek Jezus – kim jesteśmy?” przeczytasz o jednym z takich cudów.
MIŁOŚĆ, SEKS I ABORCJA... czyli o naszych spotkaniach na Przystanku Jezus.
Cześć! Jestem Mariusz. Mam żonę i szóstkę dzieci. Na Przystanek Jezus przyjechałem po raz pierwszy, ale z nadzieją, że przeżyję coś ciekawego. Po modlitwach porannych, wspólnym uwielbieniu i Eucharystii wyszedłem na ulicę, po której ciągnęły rzesze ludzi. Kiedy się im przyglądałem i uśmiechałem do wszystkich, podeszła do mnie dojrzała i ładna kobieta
i z wielkim uśmiechem mówi:
- O jaki fajny chłopak - we mnie wszystko się rozradowało (bo ten chłopak niedługo skończy pół wieku), więc uśmiechnąłem się szeroko - a ona popatrzyła na moją koszulkę i przeczytała:
- "Oddam serce" - O, oddałbyś serce?
- Można oddać to, co się ma - odpowiadam.
- A co masz? pyta dalej Patrycja.
- No... mam wiarę, mógłbym się nią podzielić (myśli w mojej głowie pędzą, obawiam się kolejnych pytań).
- No i pewnie miłość - dorzuca Patrycja z uśmiechem, którego zaczynam się bać.
- O widzę, że jesteś wyedukowana religijnie - stwierdzam, odzyskując nieco odwagi.
- To co, podzieliłbyś się tą miłością? - i woła do swojej koleżanki - Ola, chodź! Zobacz jakiego fajnego chłopaka znalazłam, chce podzielić się z nami miłością.
No to wpadłem, myślę sobie i odwracam głowę w stronę drugiej kobiety, która z jeszcze większym uśmiechem i odwagą podchodzi do nas.
- O, rzeczywiście fajny chłopak (mnie już nie jest do śmiechu, ale staram się trzymać fason). To co, podzieliłbyś się z nami miłością??? - wyrzuca z siebie jednym tchem i nagle wypala: Lubisz seks? Bo wiesz, ja bardzo lubię seks, kocham seks, a ty?
W tym momencie podchodzi do nas ksiądz (dzięki Bogu), który stał obok i chyba zobaczył, że zostałem sam bez pomocy i cichutko zapytał, czy może się przyłączyć do rozmowy. Kiwnąłem z aprobatą głową i wróciłem do pytania Oli, odpowiadając z uśmiechem:
- Tak, lubię seks.
- To się świetnie składa, to jak ty sobie radzisz, jak się realizujesz? - padają pytania w moim kierunku.
- No, ja w tej kwestii całkowicie spełniam się z żoną - odpowiadam.
W tym momencie temat seksu całkowicie upada (uff!) i Ola kierując głos w stronę księdza mówi:
- Bo wy wszystkiego zabraniacie! Każecie dzieci rodzić!
Tu wywiązała się dłuższa dyskusja, w której uczestniczy kapłan. Ola nagle przyznaje się do aborcji, zwraca się w moją stronę i mówi:
- Tak dokonałam aborcji, a w ogóle jestem odpowiedzialna za marsze aborcyjne w moim mieście i pokazuje mi różne tatuaże i symbole.
Po chwili dodaje:
- A co ja miałam zrobić, jeśli ja go kocham. A on kazał mi to zrobić.
- Jak to, zmusił Cię? - zapytałem.
- Nie, nie zmusił. Zawiózł mnie do lekarza i tam usunęłam. Po chwili milczenia mówi:
- Ale ja tego żałuję.
Znowu milczenie. W sukurs przychodzi jej Patrycja:
- Nie martw się. Jestem z Tobą. Ja też dokonałam aborcji.
Kolejne chwile milczenia. Nie wiem, co powiedzieć. Zwracam się do Oli:
- Słyszę, że żałujesz. Co się stało, to się nie odstanie. Bóg Cię i tak kocha, a czasu nie cofniesz.
- CO TY KU***WA PIERD***SZ!!! - wykrzykuje w moim kierunku Patrycja, wciskając mi palec wskazujący w klatkę.
Zaskoczony, ale spokojny, próbuję sobie przypomnieć zdanie, które wyprowadziło ją z równowagi. Powtórzyłem ostatnią część zdania, ale z zapytaniem do Oli:
- A cofniesz czas?
- NIE!! ALE CO TY KU***WA MOŻESZ WIEDZIEĆ? NIE JESTEŚ MNĄ, NIE JESTEŚ KOBIETĄ.
Tutaj ksiądz spokojnie, jak tylko można popiera jej słowa mówiąc:
- No rzeczywiście, nie jest tobą.
- Tak - potwierdzam - nie jestem kobietą, ale...
- ALE CO TY KU***WA MOŻESZ WIEDZIEĆ? - powtarza pytanie Patrycja.
- Nie wiem, co mogę wiedzieć, ale...(burza myśli) mam żonę i sześcioro dzieci, coś tam chyba wiem - odpowiadam naprawdę z ogromnym spokojem i tonem obronnym.
Tutaj zapada naprawdę długa cisza. Patrycja zakłada przyciemniane okulary, bierze mój identyfikator w rękę i przyciągając mnie niezbyt lekko do siebie. Odwraca identyfikator na drugą stronę i w milczeniu czyta.
Są tam informacje, do kogo on należy, w jakim celu i w jaki sposób się go nosi, a także takie słowa: "Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy braćmi i jesteśmy tutaj, by służyć sobie nawzajem oraz naszym Braciom i Siostrom z miłością Chrystusa. Niech w Twoim spojrzeniu, sposobie bycia i mówieniu drugi człowiek odnajdzie szacunek, zrozumienie i troskę."
Patrycja już spokojnie puszcza plakietkę, podnosi na mnie wzrok i cicho pyta:
- Wybaczysz mi?
Piorun jaki mnie uderzył w tym momencie jest nie do opisania. Prędkimi myślami pytam Jezusa: Panie, kim ja jestem, że ta kobieta prosi mnie o wybaczenie, co ja mam jej odpowiedzieć? Ola zaczyna coś mówić do księdza, ale ja już tego nie słyszę, spoglądam na Patrycję i mówię:
- Tak, wybaczam Ci.
Obie panie stoją teraz i patrzą na mnie, więc obejmuję je i przytulam jak najlepsze przyjaciółki.
Następnie proszą nas:
- Pomodlicie się za nas?
Odpowiadamy, zapewniając o modlitwie. Ja jeszcze proszę Patrycję, by mi również wybaczyła, jeśli czymś ją uraziłem lub mnie nie zrozumiała i obie oddalają się w kierunku festiwalu. Stoję dogłębnie wstrząśnięty nowym doświadczeniem, odprowadzam dziewczyny wzrokiem i słyszę głos księdza:
- Co? Mocne było? Widzisz, najważniejszy jest spokój.
Dziękuję Panu za to spotkanie i za Jego obecność, za kapłana i jego modlitwę i doświadczenie i za te Kobiety. I cieszę się, że ta miłość przez małe “m” z początku spotkania, przerodziła się w MIŁOŚĆ z góry.
PRZYSTANEK JEZUS – PO CO TO WSZYSTKO?
To już 24. raz, gdy przyjeżdżamy na Przystanek Jezus jako ludzie, którzy w Jezusie znaleźli odpoczynek i sens swojego życia. Są wśród nas studenci, nauczyciele, księża, siostry zakonne, matki, ojcowie, pracownicy służby zdrowia i dużych korporacji. W takiej przystankowej wspólnocie od lat budujemy Kościół, który nie ma ścian, ale ma do zaoferowania niekończącą się Miłość, która przychodzi do każdego, gdy tylko otworzy swoje serce. Na Przystanku Jezus budzimy nadzieję, że życie może mieć większy sens, a przy tym doświadczamy potężnej interwencji Boga w historię konkretnego człowieka.
JAK TY MOŻESZ NAM POMÓC? I DLACZEGO TO WAŻNE?
Ewangelizatorzy pójdą do ludzi na festiwalu bez względu na niewygody. Mają w sobie ducha ewangelizacji i będę głosić Słowo nawet, jeśli będą musieli spać pod chmurką i jeść raz dziennie.
Ale! Zadbajmy o nich wspólnie. Niech idą najedzeni i wyspani, nie tylko z mocą Ducha, ale i ciała.
Zbieramy więc na:
- stworzenie dla uczestników festiwalu strefy wsparcia, z której bezpłatnie będą mogli skorzystać (konsultacje z psychoterapeutą, psychologiem i specjalistami z różnych dziedzin związanych z profilaktyką uzależnień) - 50 000 zł
- wynajęcie pola namiotowego - 20 000 zł
- zapewnienie porządnego wyżywienia dla ewangelizatorów - 60 000 zł
- zapewnienie dobrych warunkówsanitarnych dla ewangelizatorów - 50 000 zł
- namiot, scena, nagłośnienie, oświetlenie - 90 000 zł
- ochrona - 15 000 zł
- media, wywóz nieczystości - 10 000 zł
- zespoły muzyczne, prelegenci, goście - 55 000 zł
Dzięki temu, że to wszystko zapewnimy, nasi ewangelizatorzy będą mogli głosić Ewangelię, bo zapleczem zajmiemy się my - i Ty razem z nami.
Twoje wsparcie pozwoli nam zorganizować NAJWAŻNIEJSZY PRZYSTANEK w tym pędzącym świecie. Wspierając inicjatywę Przystanek Jezus, wspierasz młody Kościół, który dzieli się dobrem i budzi nadzieję w sercach poszukujących.
W każdą środę o godz. 18:00, w kościele pw. Chrystusa Króla w Radomiu sprawujemy Eucharystię (link do transmisji) w intencji Dobroczyńców i Ofiarodawców Przystanku Jezus – dołącz do nich!
DZIĘKUJEMY!
W imieniu ewangelizatorów i ekipy PJ 2024 – ks. Piotr Gruszka
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia! Niech to wspaniale dzieło trwa cały czas i przynosi dobre owoce!
Szkoda, że w tym roku nie dane jest mi z Wami być.
Amen! Dziękujemy :-)
Niech Duch Święty Was umacnia, uskrzydla i prowadzi❤️
Amen! Dziękujemy 😇❤️
Niech moc będzie z wami! :)
Błogosławieństwa dla Was 🙌🙏❤️
Amen! Dziękujemy 😇❤️
Dzięki za to, co robicie!
Dziękujemy i Tobie za wsparcie 😇❤️