Mam na imię Natalia. Wraz z grupą przyjaciół od lat walczymy z bezdomnością w naszym mieście. 

Przez te lata odłowiliśmy na kastrację setki kotów wolno żyjących. Zabezpieczyliśmy ogrom psów oraz kotów. Na naszej drodze stanęły także jeże, gołębie, gryzonie, czy kury. 

Niezliczoną ilość razy pomagaliśmy właścicielom zaginionych zwierząt. Jeździliśmy na poszukiwania, rozwieszaliśmy ogłoszenia, braliśmy udział w odławianiu.

Na dzień dzisiejszy pod naszą opieką jest 25 bezdomnych kotów, które poszukują domów. 

Niestety, jak u wszystkich, w tym roku adopcje nie idą po naszej myśli. Większość wiosennych kociąt dorosło. Wymagają dodatkowych szczepień, kastracji, testów. 

Kilkoro kociąt wiosennych przy kastracji wymaga usunięcia oka, czy też oczyszczenia pustych oczodołów, a następnie ich zaszycia. 

Każdego miesiąca na karmę i żwir wydajemy kilka tysięcy złotych. Bezdomniaki utrzymujemy z Bazarków, jednak zebrane na nich pieniążki nie są w stanie pokryć nawet połowy kosztów utrzymania tak pokaźnej gromadki. Dodam, że prywatnie także posiadamy dużą ilość zwierząt. Nie jesteśmy bogaci, nie mieszkamy w pięknych domach. Co miesiąc dużą cześć prywatnych dochodów przeznaczamy na bezdomne zwierzęta. 

Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć cześć paragonów z ostatnich kilku miesięcy za samą opiekę weterynaryjną. 

Prosimy Was o wsparcie. W styczniu czekają nas jeszcze 2 poważne zabiegi oraz 3 kastracje. Bez waszego wsparcia, nie będziemy mogli dalej pomagać. Dzięki Waszej dotychczasowej pomocy udało nam się wkroczyć w 2024 rok. Za co z całego serca dziękujemy! 

Od miesięcy poszukujemy lokalu, który umożliwi nam utworzenie kociarni- namiastki domu dla naszych podopiecznych, gdzie będą czekać bezpieczne na nowe domy. 

Dziś rozpoczęliśmy nowy- 2024 rok. Dzięki Wam i choćby niewielkiej cegiełce, będziemy w stanie stworzyć miejsce, gdzie nasi podopieczni nie poczują już co to głód, chłód i bezdomność.