[Edit] Jesteśmy zmuszeni reanimować zrzutkę 😔 Po czwartej już gastroskopii wiemy już, że szybko leczenie się nie skończy, choć jest poprawa i światło w tunelu. Doktor uprzedziła, że musimy być przygotowani na kilka miesięcy. Jesteśmy opornym przypadkiem i koszty cały czas rosną. Wszelkie najnowsze informacje pojawią się w aktualnościach zrzutki.

Kochani, przyszła pora i na nas, aby prosić o pomoc, która na ten moment jest dla nas niezbędna, aby móc leczyć nasze końskie dziecko. 

Jeździectwo to moja i męża wspólna pasja, a stajnia była miejscem, w którym się poznaliśmy. Marek jest instruktorem i amatorsko startował w zawodach skokowych, ja natomiast skończyłam zootechnikę oraz fizjoterapię koni, interesuje mnie wszystko co dotyczy ich żywienia i chciałabym kiedyś sprawdzić się w zawodach ujeżdżeniowych. 

Od zawsze naszym marzeniem było posiadanie własnego wierzchowca. W 2019 roku znaleźliśmy Escadę, która podbiła nasze serca. 

"Eska" była koniem młodym, bo zaledwie 3,5 letnim. W związku z tym wdrażaliśmy ją do pracy powoli i pod okiem specjalistów. Dedykowane pasze, dopasowywane siodła oraz stopniowo zwiększane obciążenie treningami miało Esce zapewnić komfort, a nam pomóc zbudować z nią dobrą relacje na lata. 

Niestety na początku 2021 roku Eska zaczęła zdradzać niepokojące objawy- niechęć do siodłania , "agresja" wobec innych koni przy zadawaniu paszy. Zdarzał się luźny kał, sporadyczne, nieoczywiste "stany kolkowe" , częste gazy. Jednak gdy nagle (dosłownie w ramach jednej jazdy) odmówiła ruchu na przód pod siodłem (gdzie zawsze chętnie współpracowała podczas treningów) oraz zamanifestowała niechęć do dotykania jej brzucha, wiedzieliśmy, że jest źle. Należało wykonać gastroskopię. Tak zdiagnozowano wrzody żołądka: zajęta część bezgruczołowa z guzami na odźwierniku. 

Natychmiast podjęliśmy wskazane przez lekarza leczenie:

Omeprazol- 8tyg pełna dawka oraz 4 kolejne tyg pół dawki;

Ulgastran/ulgastrol, a także bardzo ważne dodatki żywieniowe- olej kukurydziany, owoc rokitnika, zioła, probiotyki...

Ze względu na brak dostatecznej poprawy (co wykazała kontrolna gastroskopia) zalecono dodatkowo włączenie mizoprostolu na 8tyg i zamianę Ulgastranu (Ulgastrolu) na inny "wspomagacz".

W międzyczasie nastąpiło pogorszenie - totalna apatia, niedojadanie lub całkowita odmowa posiłków, biegunka- ewidentnie coś ją bolało, ale nie była to kolka. Doradzono nam wykonanie pełnych badań krwi oraz kału. 

Okazało się, że mimo terminowego odrobaczania koniecznie musimy wykonać kolejne i to złożone, bo kilkoma preparatami. Krew była w porządku. 

Sprawę komplikuje to, że Escada ma tzw. lipcówkę ("alergia"/nadwrażliwość na ugryzienia owadów), a niestety sezon aktywności owadów trwa nadal, to nie pomaga jej się wyciszyć (ciągłe drapanie, świąd).

Escada walczy o zdrowie, a my dotarliśmy do końca naszych możliwości finansowych. 

Chcemy Was prosić o pomoc w uzbieraniu kwoty, która umożliwi nam spłacenie długu oraz odbudowanie budżetu. Jest to niezbędne do dalszego leczenia, do jej powrotu do względnie dobrej formy, bo wrzody niestety da się tylko zaleczyć, a na walkę z nimi musimy być przygotowani już do końca jej życia

Z góry dziękujemy za wszelką pomoc

Magda i Marek