Na ratunek potrąconej 2-miesięcznej KICI ! Otwarte złamanie kości udowej wieloodłamowe, oskórowana broda, pęknięcie główki kości udowej, złuszczenie nasady kości .
Na ratunek potrąconej 2-miesięcznej KICI ! Otwarte złamanie kości udowej wieloodłamowe, oskórowana broda, pęknięcie główki kości udowej, złuszczenie nasady kości .
Our users created 1 223 691 fundraisers and raised 1 342 135 472 zł
What will you fundraise for today?
Updates4
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Sobota późny wieczór, wracamy z trasy do domu.
Prosta droga, po jednym pasie w każdą stronę, zakaz wyprzedzania.
W pewnym momencie mijamy „coś” leżącego na środku jezdni, po kilku sekundach dociera do nas, że to „coś” miało podniesiony łebek !
Hamulec w podłogę, szybka nawrotka, wybiegamy z auta, malutki kot.....
Patrzy na nas, dookoła ślady krwi, szybko oddycha, próbuje wydać z siebie jakiś dźwięk ale jest zbyt poturbowany i słaby...
Najdelikatniej jak się da, zbieramy istotkę z asfaltu i w biegu szukamy najbliższego gabinetu weterynaryjnego 24h, pada na Kraków, z duszą na ramieniu pędzimy przez godzinę po pomoc.
Szczęśliwie nikogo przed nami nie ma, szybkie testy, zastrzyki, opatrzenie, prześwietlenie i diagnoza:
- złamanie, wieloodłamowe z przemieszczeniem, kości udowej lewej
- złamana kość piszczelowa lewa bez przemieszczeń
-zlamanie nasady głowy kości udowej prawej
- oskalpowana skóra z okolic brody
-dalsze postępowanie z kończyną miedniczą prawą uzależnione od oceny neurologicznej (stabilizacja/amputacja)
Kocię może ma z 2 miesiące, waży 750g, zostaje na noc w Krakowie, trzeba ją ustabilizować, pozszywać, zaplanować dalsze leczenie. Na drugi dzień dowiadujemy się, że w tym miejscu nam nie poskładają tej łapki, bo... „w sumie nie ma kiedy” ?!
Odbieramy znajdę i zawozimy do kolejnej kliniki, tym razem Katowice. Niedziela wieczór, czekamy ok. 3h na swoją kolej. Lekarz dyżurujący ogląda zdjęcia rtg i bez chwili namysłu mówi, że nie są w stanie nam pomóc... zbyt skomplikowane. Oświęcim nie pomoże, Chrzanów nie pomoże.
Wracamy do domu ok 24, rano musimy jechać do Wrocławia na kilkudniowe szkolenie, co z Kociakiem ??
Jedzie z nami... już w drodze dzięki dobrym ludziom wiemy gdzie możemy szukać szczęścia, zostawiamy całą dokumentację i zdjęcia do analizy, czekamy na informacje...
Po południu telefon, poskładamy tą łapkę ! ALE... kocię ma bardzo cienkie kostki, nie będzie to łatwe, nie wiadomo czy wszystko się zrośnie.
Alternatywa ? Amputacja.
Bez zastanowienia prosimy o uratowanie małej łapki, Kociak trafia do kolejnego specjalisty.
Pojawia się promyk nadziei, na krótko...
Po badaniu we Wrocławiu okazuje się, że druga łapa jest również uszkodzona:
- pęknięcie główki kości udowej / złuszczenie nasady kości udowej,
- silny obrzęk na prawym udzie, ropień, stan zapalny, zakażenie.
- oskalpowana broda z widocznym fragmentem martwej tkanki (nadal mimo opatrzenia w Krakowie)
Po obejrzeniu zdjęć rtg, istnieje podejrzenie, że kociak ma problemy z niedoczynnością przytarczyc przez co kości są cienkie i słabe. Jest to do wyleczenia, ale powoduje komplikacje w procesie zrastania się kości, potrzebne kolejne badania.
Rachunek rośnie w szybkim tempie.
Żeby operować prawą łapkę, trzeba wyleczyć ropień i zakażenie.
Najbliższa przyszłość tego maleństwa to pobyt w klinice, do czasu rozwiązania wszystkich problemów.
Na dzień dzisiejszy 07.07. udało się zoperować lewą łapkę której nikt nie chciał naprawić.
Potrzeba środków na:
hospitalizację 24h przez kolejne 7 dni – 1050 zł (150zł za dobę)
zabieg stabilizacji patologicznego złamania kości udowej lewej – 3 000 zł
inspekcja rany (ropień) – 500 zł
zabieg dekapitacji główki kości udowej prawej – 1000 zł
wykonanie badania poziomu wapnia oraz parathormon – 500 zł (badań może być kilka)
badanie rtg, wstępne zszycie oskalpowanej skóry oraz pierwsza pomoc po wypadku – 1000 zł
Dodatkowe koszty to leki, zmiany opatrunków, przyszłe wizyty kontrolne – ok. 1000 zł
W sobotni wieczór, potrącony maluch czekał na śmierć na środku ruchliwej drogi.
Cudem przeżył, ale do pełni sprawności i normalnego życia potrzebuje pomocy która jest bardzo droga... pomóżcie nam sprawić żeby kotka wróciła do zdrowia tak szybko jak się da.
Żeby mogła cieszyć się życiem i robić te wszystkie głupoty które robią kociaki w jej wieku : )
Dla osób zainteresowanych udostępnimy pełną historię choroby kotki ( zdjęcia RTG, wyniki badań krwi oraz diagnozy weterynaryjne).
POMÓŻCIE !!!!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.