Zbiórka przeznaczona jest dla kotów wolnożyjących z działek przy ulicy Palacza w Poznaniu. Stado składa się z ponad 20-30 kotów, które są pod opieką dwóch karmicielek. Na działki trafiają koty po sterylizacjach, po wypadkach, dzikie, które nie mają gdzie wrócić po rekonwalescencji. Każdy kot nosi w sobie smutną historię swojej przeszłości a działki to ich azyl, miejsce gdzie mogą spokojnie żyć bez głodu, strachu i bólu. Obie Panie nie tylko dokarmiają koty, ale też dbają o to by miały gdzie się schronić przed deszczem i mrozem, w tym celu udostępniają im własne domki działkowe i ustawiły im specjalne kocie budki. Koty są wysterylizowane i wykastrowane, żeby nie powiększać kociej bezdomności. Jeśli są chore karmicielki dbają o to żeby trafiły do weterynarza, w opłaceniu faktur za leczenie czasem pomaga fundacja, jednak w większości koty leczone są z prywatnych pieniędzy obu Pań. Środki jakie karmicielki przeznaczają na bezdomniaki są ogromne, samo karmienie pochłania kilka puszek i kilka kilogramów suchej karmy dziennie! Karmicielki niechętnie proszą o pomoc, ale są takie miesiące, że nie ma wyjścia. Fundacja, której jestem wolontariuszem wydała 20 kg suchej karmy, ale ta już dawno się skończyła, a koty czekają na jedzenie każdego dnia. Dlatego w imieniu karmicielek działkowych bezdomniaków bardzo prosimy o wsparcie. Każda złotówka ma znaczenie! Cała zebrana kwota przeznaczona zostanie wyłącznie na zakup karmy.