Witam serdecznie.

Miesiąc temu wprowadziłam się do domu na wsi. Moim sąsiadem okazał się Pan który ma głęboką depresję, mieszka sam i nieodpowiedzialnie zajmuje się swoimi zwierzętami - przez co cierpią.

Chce pomóc tym zwierzętom które już dostały życie a zakończyć dalsze ich rozmnażanie poprzez kastracje dwóch dorosłych kotek które obecnie mają kocięta. (szukam osób chętnych do adopcji). Jest również i sunia która 3 dni temu się oszczeniła w wędzarni na dworze. Było 10 szczeniąt jednak jeden zamarzł, gdyż suczka oszczeniła się w nocy a ja znalazłam ją rano idąc za piskiem szczeniąt. Wszystkie zwierzęta przebywają na dworze. Koty w dziurze zakopanej dawniej piwnicy a suczka, ze szczeniakami w drewni u sąsiada. Zaniosłam jej karton wyścielony słomą oraz kołdrą, więc jest jej i szczeniakom na razie ciepło, ale nie są to godne warunki zima dopiero się zaczyna a piesków z matką jest aż dziesięć. Chciałam prosić Was o pomoc finansową abym mogła zabrać pieski od sąsiada i przygotować je do adopcji. Chodzę do piesków kilka razy dziennie gdyż boję się, że jakiś wypadnie z posłania i zamarznie. Jeżeli zbiorę pieniądze będę mogła stworzyć warunki w domu i zabrać psiaki do siebie pod dach. Potrzebuję kupić kojec, legowisko, podkłady, odrobaczenia, zaszczepić pieski oraz kupić karmę dla matki i kotów. Bardzo proszę o pomoc mam też swoje zwierzęta i dwójkę małych dzieci daje od siebie tyle ile mogę.