„Cześć jestem Adam, dziś potrzebuję Waszej pomocy bo chcemy pomóc…” Wolelibyśmy, by ta zrzutka zaczynała się od takich właśnie słów… i pewnie by tak było, gdyby nie jeden feralny dzień w życiu naszego przyjaciela. Osoba, dla której jest ta zbiórka to człowiek wyjątkowy i nie tylko dla nas, jego przyjaciół, ale również dla obcych mu osób, osób, którym w swoim życiu często bezinteresownie pomagał, wkładając w to całe swoje serducho! Nigdy byśmy nie pomyśleli, że przyjdzie nam coś takiego pisać, ale jak widać życie jest nieprzewidywalne, często bardzo, ale to bardzo niesprawiedliwe. W maju tego roku Adam uległ wypadkowi, spadł z dużej wysokości. Doznał ciężkich obrażeń wewnętrznych, urazu mózgowo-czaszkowego i twarzoczaszki. Pierwsze 5 dni to walka o jego życie, następne 5 tygodni to czas spędzony na OIOM-ie w stanie śpiączki. Gdy lekarze mówili, że może się już nigdy nie wybudzić, my wierzyliśmy, że niebawem będzie z powrotem z nami. I tak się właśnie stało! Po 5 tygodniach Adaśko się obudził. Niestety, ze względu na jego stan zdrowia kolejne 5 miesięcy to pobyt na oddziałach ortopedii i „rehabilitacji”. W chwili obecnej walczymy o to, by Adaś mógł wrócić do normalnego życia. Ze względu na długie unieruchomienie oraz porażenie centralnego układu nerwowego, jest osobą leżącą o znacznie ograniczonej ruchomości. Szansą na powrót do zdrowia jest długotrwała i kosztowna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym. Przed nim najtrudniejsza walka w jego życiu, walka, którą bez Waszego wsparcia ciężko będzie wygrać. Dziękujemy za każdy gest pomocy!!!

Każda złotówka zostanie przeznaczona na specjalistyczną rehabilitację, dzięki której Adam z powrotem będzie mógł stanąć na swoje nogi i cieszyć się życiem!