Kochani! Chcę prosić Was o pomoc w walce Piotrka z jego ciężką chorobą. Piotrek potrzebuje leków, specjalistycznych wizyt lekarskich, suplementów oraz terapii alternatywnej dostępnej w Meksyku, niestety bardzo kosztownej. Ale po kolei....

Piotrek Kołodziejczyk ma 45 lat i jest ojcem dwójki ukochanych i wspaniałych dzieciaków - Martyny 19 lat i Mateusza 13 lat. Przez ostatnie 14 lat pracował jako kierowca w transporcie międzynarodowym - ciężka praca, ale dająca mu wiele zadowolenia i satysfakcji. Po powrocie z ostatniej trasy 31 sierpnia 2018r. stracił przytomność. Był przekonany, że powodem było zwykłe przemęczenie. Jednak za namową brata postanowił się przebadać. Wyniki były złe. W toku dalszej skrupulatnej diagnostyki, postawiono diagnozę, która powaliła go z nóg - złośliwy nowotwór neuroendokrynny. Nietypowy, bardzo rzadki i co najgorsze nieoperacyjny Guz umiejscowiony w śródpiersiu dał przerzuty do płuc i wątroby. Ponieważ choroba była w dużym stopniu zaawansowania, już pod koniec października poddany został pierwszej chemioterapii. Przyjął jej pięć dawek, szóstej nie był w stanie, ponieważ wcześniejsze uszkodziły mu nerki i serce, doprowadziły do anemii, ogólnego wyniszczenia organizmu i co gorsza, nie przyniosły zamierzonego rezultatu. Guzy niestety nie zniknęły, nie zmniejszyły się, są nadal w takim stanie w jakim je zdiagnozowano...

Zespół lekarzy z Kliniki chemioterapii w Szpitalu im M. Kopernika w Łodzi, który otoczył Piotrka naprawdę ciepłą i profesjonalną opieką, zaproponował mu dalsze leczenie cytostatykami. Tym razem w formie leków doustnych. Jednak nietolerancja organizmu na pierwszy etap systemowego leczenia silną chemioterapią PE nastawia Piotrka sceptycznie co do zasadności kontynuowania leczenia w proponowanej formie. Poza tym na tą chwilę, stan ogólny Piotrka na to nie pozwala. Jego organizm musi nabrać siły i odporności. A ponieważ w chorobach nowotworowych czas jest bardzo cenny, szukaliśmy innych możliwych metod leczenia. Znaleźliśmy alternatywną terapię w CHIPSA Hospital w Meksyku, z której Piotrek bardzo chciałby skorzystać.

Już samo leczenie w Polsce jest bardzo kosztowne, pomimo refundacji leków, wiele środków pochłaniają dojazdy do szpitala, suplementy diety oraz dodatkowe konsultacje z onkologami. Podjęcie terapii w Meksyku to kwoty rzędu 5 tys. złotych za jeden dzień! Niestety Piotrka na to nie stać. A przecież nie chce umierać... jak każdy, bardzo chce żyć!!! Dla swoich dzieci, dla siebie.. Chciałby mieć również świadomość, że zrobił wszystko, by zawalczyć o coś co w życiu jest najcenniejsze… o swoje zdrowie.

Dlatego już teraz, z całego serca dziękuję w jego imieniu i swoim za każdą najmniejszą pomoc, która przybliży go do zwycięstwa w tej nierównej i wyczerpującej walce. W walce z RAKIEM, chorobą która w dzisiejszych czasach stała się epidemią.

English below:

Kochani! Chcę prosić Was o pomoc w walce Piotrka z jego ciężką chorobą. Piotrek potrzebuje leków, specjalistycznych wizyt lekarskich, suplementów oraz terapii alternatywnej dostępnej w Meksyku, niestety bardzo kosztownej. Ale po kolei....