le jest kobiet takich jak "Ona" Paulina bo tak ma na imie ...wykształcona, młoda, ładna, oddana dbajaca o "niego" i dom. Dla "niego" to wszystko było mało...uderzył raz, uderzył drugi piaty i dziesiąt... dziś jestem z "NIEJ" DUMNY POWIEDZIAŁA DOŚĆ-ODESZŁA. Odeszła (uciekła od tyrana ) 

Potrzebuję Waszej pomocy aby pomóc jej stanąć na nogi ....na poczatek chciałbym aby miała za co wynająć swój kąt i proszę pomóżcie mi bo sam nie jestem w stanie wszystkiego ogarnac.

Ile jest kobiet, które nigdy tych formularzy nie wypełnią, bo wydaje im się, że no halo, to trochę przesada, raz nie zawsze, dwa nie często. Ilu jest mężczyzn, którym się wydaje, że coś im się od kobiety należy, a skoro tego czegoś nie ma, to w takim razie jej się należy. Ilu jest ludzi, którzy uważają, że kobieta sama sobie jest winna. Co to za problem się wyprowadzić, skoro tego nie skończyła, to najwyraźniej lubi czasem dostać po twarzy.

Poza tym co ja się będę wtrącał, nie mój związek, nie moje siniaki. Ile osób sądzi, że takie po prostu jest życie. Kiedyś kobiety w ogóle nie miały praw, to teraz niech się cieszą, że chociaż w Sejmie mogą zasiadać, a nie marudzą, że równouprawnienie, że silne i niezależne. Obiad ma być albo do kąta. I na koniec ilu jest ludzi, którzy zgadzają się ze słowami „łobuz kocha najbardziej”. Skoro bije, to znaczy, że mu zależy, skoro taki zazdrosny, to kocha, problem rozwiązany.

Na koniec najbardziej wyrafinowany rodzaj przemocy. Przemoc słowna, psychiczna, granie na emocjach, burzenie poczucia własnej wartości, tworzenie napiętej atmosfery, zmuszenie do życia w ciągłym stresie. Wyśmiewanie, wyzywanie, upokarzanie, zastraszanie, karanie, szantażowanie. Fizycznych skutków nie widać, na obdukcje z tym iść nie można i nie ma się tej pewności, że to aby na pewno przemoc, bo przecież wszyscy się czasami kłócą.......