Bella wraz z bratem jako dzieciaki zostały znalezione przez młodą dziewczynę, która udzieliła im pomocy i dała tymczasowe schronienie. Z czasem wyadoptowała je do różnych domów . Nie wiadomo dlaczego po pewnym czasie oboje stracili wzrok. Bella dodatkowo miała problem z siusianiem poza kuwetę. Leczona rok u weterynarzy we Wrocławiu na to co nie trzeba czyli zapalenie pęcherza, którego nie było. Po roku ludzie ja oddali bo nie chciało im się jej leczyć i tak trafiła do mnie.

Obecnie Bella jest na moim utrzymaniu. Proszę Was o wsparcie, ponieważ potrzebna jest dalsza diagnostyka i leczenie Belci. Poniżej opis ostatniej wizyty u weterynarza.

"Opiekunka stwierdza bolesność przy dotykaniu kotki w okolicach grzbietu. W badaniu klinicznym stwierdza się silną bolesność przy omacywaniu ogona. W badanu RTG nieznaczny obrzęk na poziomie początkowych kręgów ogona. Brak innych zmian. Wprowadzamy nlpz i gabapentynę. Klindamycyna bez zmian. Z wywiadu - możliwy uraz mechaniczny. W kwestii pozostałych objawów - brak poprawy. W związku zalecany tok postępowania: 1. W celu ustalenia ostatecznej obecności Toxoplasma i możliwości doprowadzania przez nią do wystąpienia objawów neurookulistycznych - wskazanie do oceny płynu pobranego z komory przedniej oka metodą PCR. 2. W celu wykluczenia obecności zaburzeń związanych z układem moczowym min. obecności moczowodów ektopowych - badanie kontrastowe pęcherza moczowego 2. W celu określenia, czy nie występują u Belli nieprawidłowości w obrębie odcinka lędźwiowego kręgosłupa mogące doprowadzać do nietrzymania moczu - wskazanie do wykonania badania obrazowego tego odcinka. Sugerowałabym także wizytę u neurologa weterynaryjnego i zasięgnięcia jego opinii."