Witam Kazimierz, 2 letni kastrowany kocur. Znaleziony za młodu w lesie, porzucony razem ze swoim rodzeństwem. Na początku września zaczęły się jego problemy z układem moczowym. Stosowaliwmy leki zgodnie z zaleceniami lek. wet. Na początku października diagnoza, liczne kryształy w pęcherzu zatykajace ujście cewki moczowej. Kot był cewnikowany raz, po 2 tyg znowu. Przy trzecim cewnikowaniu było wskazanie do operacji. Tak też uczyniliśmy. Teraz prośba do wszystkich osób które trafia na tą zbiórkę. Mamy do uregulowania dług u weterynarza na kwotę 300 zł. Jest to koszt operacji 180 i 120 zł leki, cewnikowanie oraz wizyta domowa.

Na dzień dzisiejszy stan kota jest stabilny.

Założyłam ta zrzutke ponieważ rodzice nie są w stanie pomóc mi już finansowo, a ja sama zarabiam bardzo niewiele i nie starczy na pokrycie kosztów. Mam w domu też dwa inne koty, które cały czas wymagają opieki, podawania leków. Dlatego sytuacja finansowa jest bardzo kiepska. Liczę na moc internetu i wierzę w dobro ludzi.

Niestety nie mam żadnej faktury od weterynarza.