ARGOS - ma ponad 10 lat (tak ocenił go podczas pierwszych oględzin weterynarz) i jest w typie owczarka niemieckiego. Został odebrany pseudo właścicielom w listopadzie 2019 r. przez urzędników Gminy Darłowo. Trafił do kojca w przechowalni. Jego rokowania były bardziej niż ostrożne. Ledwo trzymał się na nogach. Wychudzony, z licznymi wyłysieniami, zmianami na skórze, biegunką, kaszlem, zaropiałymi uszami, oczami, nosem. Dodatkowo żywcem był zjadany przez pchły. Leżał we własnym moczu i odchodach. Zaczęłyśmy o niego walczyć. Otrzymał leki. Ubrałyśmy go w kaftanik, gdyż nie wchodził do budy, a on był tak wychudzony, że nie miało go co ogrzać, dodatkowo kości na zadzie poprzecierały cieniutką skórę i w tych miejscach porobiły się żywe rany (które zostały opatrzone i wyleczone). Ogrzewałyśmy go termoforami z ciepłą wodą. Zostały wykonane badania krwi – okazało się, że pies ma anemię, podwyższoną lipazę, do tego ujawniły się problemy z sercem. Dostaje leki i specjalistyczną karmę. Jest lepiej. Pies stopniowo przybiera na wadze, nabrał sił. Bardzo lubi spacery. Wyczesywana z kołtunów sierść odrasta, jednak problemy zdrowotne jak bumerang wracają – skóra co rusz pokrywa się nowymi zmianami. Katar i kaszel występują w różnym nasileniu. Uszy są niewyleczone. Pies nadal – mimo wielu prób zachęcenia go – nie wchodzi do budy. Mimo intensywnych poszukiwań nie udało nam się znaleźć dal niego domu, choćby tymczasowego. Dodatkowo wymaga specjalistycznej diagnostyki i leczenia. Pojawiła się dla niego szansa na drugim końcu Polski, gdyż działająca przy Lecznicy „Ada” w Przemyślu fundacja zgodziła się objąć go pomocą medyczną i opieką, a docelowo poszukać mu nowego domu. Nowe życie dla Argosa jest o krok, który liczy dokładnie 830 km i 1300 zł za specjalistyczny, dedykowany mu transport.

Beneficjent - Towarzystwo My 3 Koty i Psy:

https://www.facebook.com/my3kotyipsy/