Kocurek uratowany przed utopieniem w ostatniej chwili w zawiązanym worku nad rzeką. Kiedy już myśleliśmy, że maluch jest z nami i wszystko będzie już dobrze okazało się ze maluch jest prawdopodobnie bardzo chory i wymaga pilnie  diagnostyki, aby potwierdzić lub wykluczyć straszną chorobę, jaka jest FIP, jest to niestety śmiertelna choroba u kotów ale i skuteczna w leczeniu lekiem GS ale żeby się upewnić na 100 procent ze mały to ma potrzebuje badan , choć jest jeszcze szansa i nadzieja, że mały tego nie ma i cierpi na inna przypadłość obecna opiekunka sama ma pod opieka w domu 5 kotów w tym tez koty schorowane i kolejny chory kociak pod jej dachem ,wydala już na kotka 350 zł i niestety na dalszą diagnostykę  czy badania krwi już nie ma pieniędzy, a maluch cierpi i brzuszek nadal rośnie mimo przyjmowanych już leków , dlatego zwracamy się, do ludzi, dla których małego los nie będzie obojętny i pomoże, choć minimalnie w dalszym leczeniu.