Witam wszystkich o dobrym sercu, zwracam się z prośbą o wsparcie. Chodzi o pomoc, zebranie pieniążków na czynsz i opłaty.

Mam 34 lata, dwóch synów w wieku 11 i 13 lat. Pracuję. Mam też męża od którego odeszłam. Nie wiem co będzie dalej, bo mąż jest alkoholikiem... Ma też cukrzycę typu 1- warunkiem żebym do niego wróciła jest to,żeby zadbał o zdrowie,chodził na terapię. Aktualnie nie jest nawet pod opieką diabetologa.

W domu, w którym mieszkaliśmy nie czujemy się bezpiecznie.

Oszczędnosci,które miałam wystarczyły na kaucję za wynajem mieszkaniai pierwszy czynsz- 2600+ 2600 zł.

Starszy syn jest obecnie na 4ro dniowej wycieczce na ktorą zapisałam go już dawno a teraz musiałam dopłacic 700 zł (wczesniej tylko była zaliczka zapłacona).

Musiałam też niespodziewanie zapłacić 330 zl za echo serca, gdyż przed szczepieniem 13latka lekarz usłyszał szmery w sercu syna i pilnie kazał udac się do kardiologa. Pilnie=prywatnie. Takie realia.

A propo mieszkania. W moim małym miescie jest niestety mało mieszkań na wynajem. Czynsze są drogie, bo jest duzy popyt ( bardzo duzo duzych firm, a więc miejsc pracy).

Sama tutaj pracuję, a dzieci chodzą do szkoły, więc nie ma opcji wyprowadzić sie do innego miasta.

Bardzo proszę o wsparcie w tej trudnej sytuacji.

Za każdą wpłatę będę bardzo wdzięczna.

Z chęcią przyjmę też inną pomoc np paczkę z żywnością, chemią. Mam 5 kodów do paczkomatu na darmową wysyłkę.

Nie dość,że sytuacja z mężem jest trudna dla mnie psychicznie, martwi mnie nasza sytuacja finansowa...

Mieszkanie jakie wynajmujemy ma 68 m2. Trafiło mi się w porządku mieszkanie, z bardzo w porządku właścicielką i w cenie 2600 zl/msc plus opłaty. (Za większą kwotę są w tej cenie małe mieszkanka dla 2 osob) więc super, jednak z powodu metrażu nie należy nam się dodatek mieszkaniowy z MOPS...............

Proszę o zrozumienie i pomoc jeśli ktoś może.