Prad
Prad
Our users created 1 231 403 fundraisers and raised 1 363 796 923 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Witam serdecznie. Jestem Joanna, jestem samotnie wychowująca trójkę dzieci mama. Niestety los nas nieoszczedza. Zamieszkujemy na poddaszu starego, nadającego sie wyłącznie do gruntownego remontu, domu. Od 2014 cyklicznie borykamy sie z co i rusz to kolejnymi awariami. Jak dotąd, z trudem, ale sobie radziłam ze wszelkimi awariami, ale tym razem poziom problemu mnie przerósł. Na niedługo przed zima padła nam na amen klimatyzacja, która była alternatywnym źródłem ogrzewania naszego poddasza( ponieważ piec od ogrzewania centralnego, calego domu, padł kilka lat temu)
Niestety z powodu braku funduszy na instalacje nowej klimatyzacji, wyciągnęłam ze stryszku swój stary grzejnik olejowy i nim grzalam mieszkanie. Rachunek za grudzień i kawalek listopada był na 5100, niesadzilam, ze coś tak małego może pobierać tyle pradu, więc oddałam licznik do badan podejrzewając, ze i on ma awarie. Niestety okazało sie, ze jest sprawny, wiec głównym winowajca okazuje sie być ,,grzejniczek,, za styczeń przyszlo ponad 3000 za prąd.Dnia dzisiejszego odłączyli mi prąd. Łączny rachunek opiewa na 8500...istne szaleństwo...
Obecnie siedzę przy swieczce i zorpuszczalnej kawie zalana woda z kranu, bo brak prądu to brak nie tylko ogrzewania, ale brak cieplej wody, światła, brak możliwości ugotowania choćby wody do kawy. Na telefonie pokazuje mi 60% Jutro stracę kontakt z najbliższymi, nie wspominajac przy tym o dzieciakach...bedzie placz i lament.Rano ciężko będzie wyjść z łóżka na ten ziąb, umyć zęby w lodowatej wodzie. A jak wspominalam wczesniej, dom jest stary, mury zawilgocone, zaraz grzyb będzie sie pchal do szaf z ubraniami, bo na ścianach jest w zasadzie od kad tu mieszkamy.
Oczekujemy z dzieciakami od dlugiego czasu na przydzial mieszkania komunalnego, jesteśmy na 16miejscu, patrząc na lata poprzednie, sadze ze poczekamy jeszcze ze trzy lata....ale bez prądu sie nieda.
Siedzę przy tej zimnej kawie, opatulona grubym kocem i ostatnim pomysłem jaki mi do głowy przyszedł to prosić Was moii najmilsci. Proszę Was z całego serca o pomoc w spłacie tego kosmicznego rachunku. Samej nigdy nie dam rady tego zaplacic.,,Grzejniczek,, idzie do utylizacji i od nowa do rozważenia jakies alternatywne źródło ogrzewania, bo niestety nie stać mnie na wszelkiego typu instalacje grzewcze...
Wiem, ze pojawiają sie tu ludzie dobrej woli, wiec jeszcze raz z mojej strony, ciut ciche i skromne, ale ogromne PROSZĘ POMOZCIE
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.