Leczenie Siggy
Leczenie Siggy
Our users created 1 269 572 fundraisers and raised 1 469 648 741 zł
What will you fundraise for today?
Description
Zbieramy pieniądze na dalsze leczenie mojej suczki, Siggy.
W połowie marca tego roku, Siggy zaczęła się dziwnie zachowywać. Mimo braku większych zmian w życiu zrobiła się dużo bardziej nerwowa niż zwykle. Sytuacja pogarszała się i na początku kwietnia Siggy zaczęła bardzo często dyszeć, trząść się i zachowywać jakby była w stanie paniki.
Pierwsza wizyta weterynaryjna i pierwsze badania wykazały że coś faktycznie było nie tak. Większość czynników była w jakiś sposób rozchwiana szczególnie ACTH (hormon adrenokortykotopowy). Dostaliśmy też pozytywne test antygenowy na anaplazmozę (choroba odkleszczowa).
Wykluczyliśmy aktywną anaplazmozę (test antygenowy pokazuje tylko czy pies miał kontakt z chorobą, więc trzeba było wykonać dodatkowe zeby stwierdzić czy choroba była aktywna).
W ciągu następnych miesięcy przeprowadziliśmy 3 próby pod kątem nadnerczy, nie potwierdziliśmy nic. Nadnercza zdrowe.
Przez pierwsze 2 miesiące były tygodnie że byliśmy u weterynarza codziennie podając leki rozkurczowe, przeciwbólowe o różnej sile (które nie dawały nic oprócz uśpienia Siggy na parę godzin), podając płyny i witaminy najpierw podskórnie potem nawet przez kroplówkę.
Praktycznie wykluczyliśmy raka.
Szukaliśmy guzów w mózgu, obrazowanie nie wykazało nic.
W większości wykluczyliśmy problemy behawioralne, gdyż Siggy jest raczej nerwowym pieskiem ale nigdy nie miała wcześniej takich problemów.
Wszystkie wlewy, opieka i odpoczynek pomogły na krótką metę ale praktycznie co tydzień-dwa lądujemy spowrotem u weterynarza kiedy jej stan się pogarsza a nawadnianie ręcznie i podskórnie w domu nie daje efektu. Wykonujemy regularne badania krwi.
Obecna teoria to bardzo długi i bardzo trudny powrót do zdrowia po przebytej anaplazmozie ale na tym etapie to jest zgadywanka.
Czeka nas jeszcze psi kardiolog ale z badań robionych przez ogólnych weterynarzy nic kardiologicznego nie wyszło na razie. Powinniśmy też jeszcze raz przejść przez endokrynologa.
Przeszliśmy przez 4ech weterynarzy, u części mamy jeszcze dług a wydajemy ciągle więcej na dietę, opiekę i wizyty. I to w bardzo trudnym finansowo dla nas czasie
Tygodnie kiedy wszystko jest ok są wspaniałe bo Siggy jest świetnym pieskiem ale jak zaczynają się ataki to czasami już nie dajemy rady.
Siggy została otruta w 2018 roku i walczyliśmy wtedy o jej nerki ale w obecnej sytuacji to jest chyba jedyny organ w jej ciele który akurat nie sprawia żadnych problemów, ta część wyników jest niezmiennie w granicach normy plus minus okresy odwodnienia.
Chcemy spłacić dotychczasowe rachunki które dzięki uprzejmości weterynarzy nie musieliśmy płacić w całości od razu i zebrać pieniądze których nam brakuje na dalsze specjalistyczne badania.
Bardzo prosimy o pomoc.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.