Witam! Organizuję zrzutkę na swoje przyszłe studia aktorskie w Londynie, na Royal Academy of Dramatic Art. Nie jest to tania zabawa, stąd czytacie te słowa! Już jako dziecko miałem więcej polotu niż Kapitan Jack Sparrow, sypiąc sarkazmem godnym Tony'ego Starka oraz brwi równe jak zakola Jacka Nicholsona. Zawsze brakowało mi tylko fortuny Batmana do wpisania się do Ligi Superbohaterów - i tutaj liczę na Wasze wsparcie!

Jeśli mam być absolutnie szczery, daleko mi do osoby, która kuleje finansowo, zdrowotnie, czy emocjonalnie. Nie najgorzej zarabiam przy okazji świetnie się przy tym bawiąc, żyjąc pełnią życia dzień za dniem, nie martwiąc się o jutro. Czasami mi się wydaje, że jestem co najmniej nieśmiertelny. W skrócie - spełniam swój polski sen!

ALE. I tu jest haczyk, to polski sen. Mój sen jest gdzie indziej.

Odkąd pamiętam, moim marzeniem było zostać aktorem, by w przyszłości moje wnuki zachwycały się popisami swojego dziadka na ekranie. Oczywiście mógłbym wszystko rzucić w diabły już dawno temu i spakowany w worek na patyku, ruszyć w stronę zachodzącego słońca nad Hollywood. Nie zrobiłem tego tylko dlatego, ponieważ mam tu wszystko czego potrzebuję; rodzinę, przyjaciół, dom. Jednak to właśnie pod ich ciągłymi namowami i wiarą we mnie, zaczynam wdrażać plan na przyszłość. Bo to co mam tutaj nigdzie mi nie ucieknie, ale to co czeka na mnie gdzieś tam na świecie samo też do mnie nie przyjdzie.

Może szkoła aktorska nie zapewni mi od razu startu w superprodukcjach u boku takich osobistości jak Johnny Depp, ale zdecydowanie bardziej pomoże niż mi w tym przeszkodzi, a gdybym miał swoją pierwszą rolę dostać mając i 100 lat, to zagram ją tak jakby właśnie tyle na mnie czekała!

I choćbym nie zebrał tu ani grosza, z góry dziękuję za samo przeczytanie tego wszystkiego. Jeśli nie zdecydujesz się wesprzeć mnie, rzuć okiem na inne zrzutki - jest mnóstwo osób, które potrzebują tej pomocy zdecydowanie bardziej niż ja!

Ps. Jak już się będę nonszalancko przechadzać po czerwonym dywanie, choćbym miał ukraść czas antenowy Scarlett Johansson, pozdrowię i ucałuje wszystkich którzy mi pomogli tutaj dotrzeć !

CIAO!