W zeszłym roku ktoś postanowił wyciągnąć psa ze schroniska, tym kimś była Pani Gosia, a los odmieniła Cyrylowi. Od przyjazdu Cyryla do nas minęło już pół roku. Chłopak otworzył się, cieszył się normalnym życiem, zapomniał o kratach i betonowym boksie.

Niestety, ale los znów postawił Cyryla pod ścianą.

W połowie stycznia Cyryl dostał niepokojącej biegunki, skierowaliśmy się do weterynarza. Pierwsze podejrzenie wirusówka, ale lekarz postanowił przebadać go dogłębniej. Wykonał usg, które ujawniło płyn w jamie brzusznej, rtg wykazało powiększone serce. Zostaliśmy skierowani do kardiologa na echo serca. Kardiolog wykonał dodatkowo EKG, stwierdził Bradycardie. W przypadku Cyryla nie ma podstawowych objawów tej choroby, czeka nas dalsza diagnostyka. Może jest jakaś dodatkowa przyczyna, może coś się kryje w organizmie Cyryla co powoduje bradycardie.

Pani Gosia opłaca pobyt Cyryla za swoje fundusze, wspiera innych jak może, ale teraz także i ona potrzebuje wsparcia. Nie chcemy, aby została z tym problemem sama. Z tego powodu założyliśmy tą zbiórkę.

Obenie Cyryl ma dług w wysokości 330 zł. Czekamy na pełną biochemię z laboratorium, być może potrzebna będzie kolejna wizyta u kardiologa.

Prosimy o wsparcię dla Cyryla i jego opiekunki.