Znów na naszej drodze spotykamy Szerpę. Kilka tygodni temu został znaleziony jak błąkał się po okolicznych wioskach!

Pies porzucony, zostawiony na pastwę losu. BEZ KOMENTARZA! 

Szerpa to przecudny psiak, który kocha mizianie, nie chce wracać do kojca po spacerze i najchętniej by spędzał czas przy człowieku.

Po przyjeździe do nas chłopak pokazał, że mocno charczy i ciężko mu się oddycha. Zaczęliśmy już powili diagnostykę.

W pierwszej kolejności krew - mamy niedoczynność tarczycy, podwyższone parametry wątrobowe i wysokie CK. 

W dalszym etapie będziemy chcieli zbadać go kardiologicznie i znaleźć przyczynę charczenia.

Możliwe, że będzie potrzebna endoskopia, może RTG - czekamy na zalecenia lekarza.

Możemy mieć doczynienia z przerośniętym podniebieniem, a może z dysfunkcją tchawicy, krtani.

Nasze zaskórniki się kończą. Chcemy diagnozować i leczyć naszych podopiecznych, ale na ten moment jesteśmy pod kreską 😔 

Nie chcemy sytuacji, w której będziemy zmuszeni wybierać między opłaceniem hotelu i zapewnieniu schronienia, a diagnozowaniem psa, który wymaga interwencji lekarskiej.

Prosimy o grosik dla Szerpa. Chcemy, żeby chłopak mógł swobodnie oddychać, w szczególności że jest lato, a pogoda nie będzie go oszczedzała..

Skromne 5 złotych przybliża nas do celu.

Ceny usług weterynaryjnych niestety są spore, ale zwierzę potrzebuje diagnostyki!