Zapomniane duchy Walii - wyprawa rowerowego włóczykija z jedną nogą
Zapomniane duchy Walii - wyprawa rowerowego włóczykija z jedną nogą
Our users created 1 214 012 fundraisers and raised 1 312 403 089 zł
What will you fundraise for today?
Updates3
-
Marzenie objechania Walii na rowerze pozostaje, pomimo pozornego zakończenia zrzutki - w pełni aktualne a sprawa zbierania środków otwarta (nadal też można się tutaj dorzucać ze wsparciem). Jak wiecie od prawie 2 lat przerabiamy istny obłęd w temacie naszej rzeczywistości i swobody podróżowania wolnego od jakichkolwiek presji na testy, udział w eksperymencie medycznym i pochodnych tego. Jestem osobą wytrwałą w swych dążeniach, dlatego i tutaj - absolutnie nie rezygnuję z tegoż celu. Przeczekamy sobie cierpliwie to szaleństwo aby znów powrócić do niego w wolnym świecie. Tym czasem, bez wzmiankowanych wyżej presji - w tym roku zrealizuję inną, potężną wyprawę, o której opowiadałem ostatnio w studio telewizyjnym: https://pytanienasniadanie.tvp.pl/55345081/w-protezie-na-rowerze?fbclid=IwAR2rzZemcYEBlQ648OwgL2x_DuCO1_pR8U110X3vo5GTei2SsjeJU4krVnE A do Walii powrócimy sobie nieco później. Piszę Wam o tym, żebyście wiedzieli co się dzieje w temacie tej wyprawy i jakie są moje zamierzenia. Pozdrawiam serdecznie !
No comments yet, be first to comment!
There are no updates yet.
Description
Pomimo nowotworowej amputacji nogi, chwyciłem życie w swoje ręce i z pomocą swojego uporu wyciskam z niego ile się tylko da. Moją największą pasją są wyprawy rowerowe szlakami średniowiecznych zamków. Czyli noclegi pod namiotem w prastarych ruinach, w głębi lasów, na szczytach gór. Marzę, żeby dzielić emocje rowerowych zmagań wraz z synem i zarażać go pięknem wielu zapomnianych miejsc. WALIA jest dla nas celem JAK ZE SNU ! Oddech przeszłych wieków połączony z przełamywaniem własnych słabości - urastają do idełu. Przemierzanie gór Snowdonii niemal śni mi się po nocach... :) O syna się nie martwię - to twardy zawodnik, co udowodnił już nie raz ! (nasze 2 wyprawy w Tatry Wysokie i 1 w Tatry Niskie) Ja z kolei jestem skazany na optymizm (nigdy nie wstaję z łóżka lewą nogą) i niesamowity ze mnie uparciuch, jeśli chodzi o realizowanie swych marzeń :) Nie brak mi również niezbędnego doświadczenia, które zapewni nam bezpieczeństwo pomimo skali wyzwań. A zatem kiedy ruszyć w taką przygodę jak nie teraz ? Póki mam na to siły a syn jeszcze nie ma mnie dosyć ;) * Optymizmem i pasją i wewnętrzną siłą zawsze chętnie dzielę się z innymi. Tym razem też tak będzie ! :)
Dziękuję Ci za zainteresowanie !
Wielkie cele rodzą się z małych kroków a wielkie sumy z naprawdę małych wpłat. Twoje udostępnienie również jest tutaj na wagę złota w wielkości moich szans na mierzenie się z szeregami walijskich wyzwań, realizowanych z moim synem - Bartkiem - sam na sam !
Poznasz nas nieco bliżej w tym materiale filmowym:
https://www.youtube.com/watch?v=XZTjbVGR9wk&t=182sNic nie trwa wiecznie, dlatego chcę wykorzystać te swoje "5 minut" i ziścić dążenia, które zapiszą się w nas już na zawsze ! :)
Start wyprawy - lipiec 2019. Podróż zrealizujemy niezależnie od warunków pogodowych :)
*
"Dwa słowa" o determinacji, która pozwoliła mi dotrzeć tutaj, gdzie jestem dziś.
Wywalczyłem po amputacji tytuły mistrza Polski w 3 różnych dyscyplinach sportu.
W wyciskaniu sztangi leżąc największe osiągnięcie to zwycięstwo w Pucharze Europy a rekordowy ciężar jaki podniosłem to 195kg (po wielu latach upartych treningów)
Objechałem z protezą nogi kilkanaście europejskich państw, śpiąc zazwyczaj w najbardziej wymagającym terenie, z dala od wszelkiej cywilizacji.
Podczas zimowej, nocnej wyprawy rowerowej w huraganowej pogodzie zdobyłem Śnieżkę.
Podczas deszczu zdobywałem Rysy. W rumuńskich Karpatach uczyłem się bezpiecznych biwaków w krainie niedźwiedzia brunatnego.
Na szkockim archipelagu wysp Hebrydów Zewnętrznych mierzyłem się z takimi ulewami i wiatrem, że inne rowery spotykałem w ten czas wyłącznie na bagażnikach samochodów. Zimowych wypraw z najniższą temperaturą noclegu pod namiotem -20C, też już mam trochę na koncie :)
Któregoś roku o mojej pasji napisał nawet Red Bull: https://www.redbull.com/pl-pl/rafal-grezlikowski-wyprawy-rowerowe-zamki Bywało że "kopnął" mnie zaszczyt wystąpienia w jakiejś telewizji :)
Te wszystkie wyprawowe cele ziściły się dzięki wsparciu wielu osób i firm. Co zawsze w wielką wdzięcznością podkreślam. Dzięki kolejnym partnerom wypraw udało mi się skompletować naprawdę porządny sprzęt. A zatem zostały już "tylko" koszty podróży. Wyliczony tutaj budżet 5500zł to dla nas absolutne minimum żeby w ogóle móc myśleć o tym celu (większość tej sumy to koszty przelotu z rowerami i dużymi kompletami sakw). Oszczędzać będziemy na czym się tylko da. Cała wyprawa odbędzie się w oparciu o noclegi pod namiotem a każdy posiłek przygotujemy sobie sami. Kanapki ze smalcem nie są takie złe ;) Część kosztów oczywiście pokryjemy z własnej kieszeni ale budżet domowy nie pozostawia nam tutaj złudzeń ;) Bez Waszego wsparcia to się po prostu nie uda !
Gdzie można śledzić moje dążenia ? Czyli gdzie pozostawiam kawałek swojego serducha :) Jestem autorem dwóch pasjonackich stron facebook oraz grupy motywacyjnej dla osób po amputacjach. * 1. Zamki, ruiny i legendy https://www.facebook.com/Zamki-ruiny-i-legendy-488183664683970 (ten sam tytuł nosi moja książka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/160724/zamki-ruiny-i-legendy) 2. Bike dreams https://www.facebook.com/Bike-dreams-1189727764477595 (to właśnie tutaj trafiają relacje z moich podróży) * Jeśli jesteś osobą po amputacji, potrzebującą wsparcia, poszukującą motywacji - zapraszam Cię na utworzoną przez siebie grupę facebook: AKTYWNE ŻYCIE PO AMPUTACJI https://www.facebook.com/groups/1902581119832395
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia!
Powodzenia !
Powodzenia Panowie :-)
Powodzenia
Super marzenie !!! Też bym chciał z moim synem tak ....