Cześć! Mam na imię Zosia i jestem 11-letnią suczką, która dzięki swojej kochającej Pani jest w stanie żyć pod ciepłym dachem w atmosferze miłości i ciepła, którego schronisko nie mogło mi zapewnić. Niestety, weterynarz niedawno stwierdził u mnie nowotwór gruczoła sutkowego i potrzebuję pilnej operacji, dzięki której będę mogła żyć z moją Panią jeszcze parę ładnych lat :) Ponadto muszę się poddać zabiegowi sterylizacji, który miało zapewnić mi moje dawne schronisko, aby takie sytuacja, jak ta, więcej się nie powtórzyły, czego bym bardzo nie chciała.

Moja Pani stara się z całych sił i odkłada każde pieniądze, abym mogła wyzdrowieć, ale ciężko u niej z pracą, gdyż już niedługo zdaję maturę. Dlatego zwracamy się z prośbą o jakąkolwiek pomoc w uzbieraniu pozostałej kwoty i bardzo prosimy o nawet najmniejszą złotówkę -- każda z nich przybliża nas coraz bardziej do szczytnego celu!