RATUNEK DLA PRZYJACIELA
RATUNEK DLA PRZYJACIELA
Our users created 1 213 891 fundraisers and raised 1 312 026 082 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Beza jest już po tomografii (01.02.2019). Badanie wykazało dwupoziomową dyskopatię typu II z mielopatią lędźwiowo krzyżową. Spowodowana jest zmianami w dwóch odcinkach kręgosłupa. Na poziomie kręgów L6-L7 (lędźwiowy 6 i 7) protruzja (uwypuklenie) dysku międzykręgowego z widoczną kompresją rdzenia, jego kanał jest zwężony o 30%. Na poziomie kręgów L7-S1 (7 lędźwiowy i 1 krzyżowy) również uwypuklenie dysku międzykręgowego z kompresją nici końcowej rdzenia kręgowego. Zwapnienie dysku na tym samym poziomie. Lekarz poinformowany o zbiórce zaproponował 2 serie laseroterapii (7dni, 10 dni przerwy, 7 dni), z czego pierwszą już odbyliśmy. Ma ona na celu obkurczenie obrzękniętych tkanek oraz hamowanie rozwijającego się procesu zapalnego. Jednakże jest to jedynie środek przygotowujący do zabiegu. Beza będzie musiała przejść zabieg usunięcia dysków i stabilizacji odcinka L7-S1 w kwietniu.
No comments yet, be first to comment!
There are no updates yet.
Description
Szukam pomocy w uratowaniu mojej najlepszej przyjaciółki
O psie, który jeździł koleją
Chyba każdy jako dziecko marzył o zwierzątku - o rybce, chomiku czy kotku. Ja nie byłam inna. Jako samotna i nieśmiała dziewczyna zawsze marzyłam o wiernym i przyjacielu, jakim jest piesek, lecz długo musiałam czekać na spełnienie tego marzenia. Po wielu latach próśb, argumentowania i nie raz zaciekłych rozmów z moją mamą w końcu trzymałam ją na rękach. Małą futrzastą kulkę we wszystkich odcieniach brązu, z oczami tak mądrymi że nie mogłam oderwać wzroku. Beza wydała mi się odpowiednim imieniem - w istocie była puszysta i słodka. W tym momencie wiedziałam już, że odnalazłam moją bratnią duszę.
Każdy spacer, każdy aport i każde wesołe merdanie ogonem. Trudne początki, nauka cierpliwości i budowanie zaufania. Pierwszy śnieg i pierwsza burza. Zniszczone buty i ten pierwszy raz kiedy położyła głowę na kolanie. Czas nam wspaniale mijał, a więź była coraz to silniejsza. Był również czas rozstania i czas powrotów - radości nie było końca i wydaje mi się że nikt nie widział jeszcze takiej miłości, jaką można otrzymać od swojego ukochanego pupila. Byłam przy niej kiedy miała kontuzję kolana, która wymagała operacji. Pocieszałam, a ona bacznie każde słowo słuchała.
Aż w końcu nadszedł ten wspaniały dzień na który czekałam. Nawet na wybór studiów to ona miała wpływ, wybrałam bowiem behawiorystykę zwierząt, którą rozpoczęłam w październiku ubiegłego roku. Zamartwiałam się jak zniesie tak długą podróż pociągiem a ona po tych 8 latach znów mnie zaskoczyła i skradła serca wszystkich współpasażerów. Pokochała Lublin tak samo mocno jak ja. Nowe ciekawe miejsca, zapachy, przyjaciele. Odkrywaniu nie było końca.
I przyszła kolejna zima. Podczas jednego ze spacerów podbiegając do mnie nagle upadła w dosyć dziwny sposób na śnieg, jakby nagle straciła czucie w całym ciele. Moje serce zamarło lecz zanim się przy niej znalazłam ona już stała na łapkach, jakby mówiła że przecież wszystko jest ok. Nie uwierzyłam. Kiedy po powrocie do domu zaczęła piszczeć i nie mogła wstać, użyłam całej siły woli aby powstrzymać panikę w mojej głowie. Tylko jedno się wtedy liczyło - jak najszybsza wizyta w klinice weterynaryjnej. Czekając na zdjęcie RTG i patrząc na moją przyjaciółkę będącą pod wpływem narkozy nie umiałam myśleć. Skupiając się na powstrzymaniu łez czekałam.
Zwykle kiedy jesteś w takiej sytuacji pocieszając się myślisz, że na pewno nie będzie źle, że to nie na Ciebie dziś padnie, jednak patrząc na lekarza stawiającego diagnozę nie byłam tego taka pewna. Spondylomielopatia lędźwiowa. Moja mina chyba wyrażała niepewność, więc dodał krótko - kręgosłup.
Spondyloza to choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa która powoduje zniekształcenie, ograniczenie ruchomości i uszkodzenie kręgów. Wiąże się to z bardzo dużym bólem, z powodu naciskania przerostów kości na nerwy, a brak leczenia prowadzi nawet do paraliżu.
W najbliższy czwartek (31.01) Beza będzie miała robioną tomografię komputerową (koszt 600 zł)oraz wyznaczony termin zabiegu operacyjnego. Będzie to trudny zabieg, wiążący się ze sporym niebezpieczeństwem, ale lekarze są dobrej myśli.
Jednak operacja to nie wszystko, mojego pieska będzie po niej czekać rehabilitacja i długie leczenie które ma zapobiec postępowaniu choroby i jej skutkom. Jak do tej pory opłacam leczenie ze swoich oszczędności, jednak koszta jakie podano mi w klinice niestety przerastają mój budżet. Sam koszt operacji waha się w granicach 3 tys złotych a w dodatkowe koszty wliczają się: bieżnia wodna 3 x w tyg – 75 zł, ćwiczenia aktywne po bieżni 30 zł (po bieżni wodnej), leki, podkłady, pampersy, transporter, opłaty za wizyty kontrolne, fizjoterapie. Opłacenie tego samodzielnie nie mieści się w moich możliwościach. Dlatego proszę was, jeśli to czytacie pomóżcie mi ją uratować.
Bo nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta którą obdarza nas pies.
English below:
Szukam pomocy w uratowaniu mojej najlepszej przyjaciółki
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia!
Dziękujemy serdecznie!
Zdrówka dla psinki :*
Zapraszam też na moją zrzurkę, której częścią chce się z kimś podzielić
Trzymam kciuki! Grosz do grosza. Oby piesek wrócił do zdrowia
Dziękuję <3
Niech się uda !
Uda na pewno!