Drogie, Drodzy! W zeszły piątek, w Barze Studio, spotkaliśmy się w kilka osób, aby złożyć życzenia naszej Drogiej, 31-letniej Soni. Było bardzo miło, i kulturalnie. Nikt z niczym nie przesadził, tańczyliśmy, albo byliśmy na papierosku, albo przy stoliku wewnątrz klubu. I kiedy tak właśnie staliśmy rozmawiając, nasza Solenizantka została okradziona. Torba Soni była wypełniona różnymi rzeczami, do najważniejszych należą: niedawno wymienione okulary, telefon, klucze do domu(musiała wymienić zamki), dokumenty, karty płatnicze, karty miejskie itd.itp. Dość szybko ruszyliśmy w pogoń za Gnojkiem, niestety, nie udało się nam go dorwać. Nie będę pisał o Pani Menagerce klubu, o kamerach, które są w środku, ale jakość ich nagrań, delikatnie mówiąc, pozastawia wiele do życzenia, Policji, która przybyła na miejsce, i zupełnie nie wiedziała co robić, ochronie klubu... bo po co mam pisać źle. Napiszę tylko, że tego wieczoru ofiar było znacznie więcej. Znaleźliśmy niektóre rzeczy w okolicznych koszach na śmieci, m.in. paszporty, iphony... Policja niestety, nie wiedziała co z nimi zrobić... Rzeczy należących do Sońki, nie odnaleźliśmy, bo Gnojek nam po prostu uciekł. Jeśli znacie Sonie, lubicie, szanujecie to wpłaćcie ile możecie, jeśli nie mogliście być na jej urodzinach, to wpłata może być Waszym prezentem. A jeśli jej nie znacie, to też możecie wpłacić, bo jest super Człowiekiem, i zajebistą Aktorką :)