Odkąd Donald Tusk przejął w Polsce władze, koalicja rządząca nieustannie próbuje niszczyć wolne, niezależne i konserwatywne media.

Jednym z celów obecnej ekipy rządzącej jest Telewizja Media Narodowe (w skrócie TVMN), która od początku koalicji 13 grudnia patrzyła władzy na ręce, relacjonowała na żywo siłowe wtargnięcie do TVP, czy zatrzymanie ministrów Wąsika oraz Kamińskiego, oraz codziennie przedstawiała alternatywę medialną wobec TVNu i neoTVP. 

To spowodowało wściekłość posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerby, który zaapelował do operatorów IPTV i firm odpowiadające za sieci kablowe oraz platformy Smart TV do natychmiastowego zerwania negocjacji z Mediami Narodowymi.

Na ten apel szybko zareagowali operatorzy kablowi, którzy pod wpływem politycznej presji wycofali się z wcześniej dogadanych umów i zaczęli wyłączać sygnał Mediów Narodowych ze swojej oferty. Zrobiła to między innymi największa sieć operatorska Vectra. 

Poprzez nagonkę, którą rozpoczął Michał Szczerba TVMN straciła także część wpływów z reklam, ponieważ część reklamodawców przestraszyła się ewentualnych ataków politycznych i skarbowych na ich firmy. 

Jako Media Narodowe nie mogliśmy nie zareagować na te działania polityka Platformy Obywatelskiej, dlatego weszliśmy na drogę prawną przeciwko Michałowi Szczerbie i czerwcu tego roku uzyskaliśmy zabezpieczenie zakazujące posłowi wypowiadanie się w sposób obelżywy wobec naszej stacji. To był pierwszy sukces!

Jednak koszta jakie ponieśliśmy i straty: wizerunkowe, zasięgowe, finansowe są olbrzymie i zamierzamy wystosować pozew wraz z odszkodowaniem wobec posła PO. 

Tu zwracamy się do naszych sympatyków i widzów - POMÓŻCIE NAM! Razem uzbierajmy kwotę potrzebną do pozwania Michała Szczerby i zatrzymajmy ataki na konserwatywne media w Polsce.

Wszelkie zebrane środki będą przeznaczone na obsługę prawną kancelarii, która zajmie się pozwem wobec posła PO.

Jak napisał Krzysztof Karnkowski na portalu niezależna: "Najpierw Media Narodowe, za chwilę Republika, potem pewnie i TV Trwam. Przekaz ma być jeden i płynąć z Berlina przez ul. Wiertniczą."