Kryzysy w kręgosłupach wybuchają przeważnie w weekendy i jak się okazuje, spotykają nie tylko dostojne cardigany z lekką nadwagą, ale i trafiają znienacka w drobne, szczupłe i wysportowane pembroczki. Tym razem trafiło w Atikę. Zaczęło się w sobotni poranek od złego samopoczucia i lekkiego utykania. Niezwłoczna wizyta u weta pierwszego kontaktu pozwalała mieć nadzieję na jakieś problemy ortopedyczne, podanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych pomogło na trochę. Ale wieczorem akcja przyspieszyła, piesek miał splątane nogi i niewyraźny chód i diagnoza naszej krakowskiej wschodzącej gwiazdy corgoweterynarii nie pozostawiała wątpliwości - kręgosłup. Jeszcze była nadzieja, że po podaniu sterydu się poprawi i skończy się na przymusowym zamknięciu w klatce, ale w niedzielny poranek zapadła decyzja o konieczności wykonania rezonansu. Atika pojechała do Wrocławia i od poniedziałkowego popołudnia czekaliśmy na wyrok, cały czas z nadzieją, że obejdzie się bez operacji. Niestety. Wieczorem piesek był już po operacji, rokowania są dobre, Atika wyszła z kliniki o własnych siłach, chociaż lekko się zataczając. Teraz przed Iwoną wyzwanie zwane rehabilitacją. Osobiście wiem boleśnie dokładnie, ile to kosztuje. Iwonka zawsze jest pierwsza do pomagania, a teraz trzeba pomóc jej. Teodor drepcze dzięki Wam. Pomóżmy teraz wspólnie Atice!

Wydarzenie z bazarkiem na FB: https://www.facebook.com/events/673227863416544/?active_tab=about