To moja Żona Ewa Foltyn cudowna żona, mama i psia mama.

Zrobie dla żony wszystko i zdecydowałem się również na założenie zrzutki aby móc ją ratować pod każdym względem.

Początkowa diagnoza guz wielkości 12cm przysłaniający macice i jajniki. Tomograf nie był w stanie oszacować co to dokładnie jest i z czego to wyrosło.

5.11.2024

Wizyta w szpitalu, początkowe badania, krew mocz. Wszystko w normie. Markery nowotworowe również. Decyzja o operacji na następny dzień.

6.11.2024

8h operacja. Wieczorne szybkie odwiedziny na sali pooperacyjnej. Obolała, śpiąca.

7.11.2024

Rozmowa z profesorem który operował.

Ocena nowotwór złośliwy rozlany jajnika. Żona straciła jajniki, macice, węzły chłonne, wyrostek. Dodatkowo została przeprowadzona resekcja jelita które również było zanieczyszczone przez raka. Szczęka opadła, stres miliony myśli jak i dlaczego.

Kolejne dni powolne dochodzenie do siebie, zmiana totalna nawyków żywieniowych na diete lekkostrawną. Wszystko zgodnie z zaleceniami dietetyka klinicznego.

Dni mijają czekamy z niecierpliwością na wyniki badań histopatologicznych.

Wizyta u pani onkolog kolejny szok i niedowierzanie dlaczego ? To nie może być prawda.Żona musiała przejść pod opiekę psychiatry i psychoterapeuty.

Telefon ze szpitala wyniki histopatologiczne do odbioru. Mieliśmy nadzieję,że potwierdzimy, iż najgorsze za nami i działamy dalej.

Niestety diagnoza niesprecyzowany nowotwór złośliwy. Szok i niedowieżanie o co tu chodzi?! Histopatolog ocenił 50/50 nowotór jelita lub żołądka.

Kolejne dni czekania co dalej, stres wzrasta, lęki i myśli się nam nakręcają.

Kolejna wizyta w szpitalu. Decyzja o przeprowadzeniu kolanoskopi i gastroskopii.

Nadal żyjemy w niepewności. Zabieg przeprowadzony wykazał naciek na jelicie,prawdopodobnie wznowa.Diagnozy znowu nas szokują.

Pobrano wycinki z żołądka i jelit,znowu czas oczekiwania to tygodnie ze względu na okres świąteczny.

Po operacji zespolenia jelita okazało się , że jelita mojej żony nie pracują prawidło. Brak jest odruchu parcia.

Żona nie jest w stanie samoczynnie zrobić potrzeb fizjologicznych. Każdy preparat apteczny nie działa aby pozbyć się strawionego jedzenia. Tylko szpitalne silne leki umożliwiają tą czynność. Coraz bardziej są wysypki i drobne zmiany skórne od całej tej chemii i zastrzyków. Potrzebna jest pomoc fizjoterapeuty aby rehabilitować jelito.

Z niepewnością czrkamy co dalej..Czeka nas wizyta u onkologa na konsultacje, konsultacje z chirurgiem oraz ginekologiem.

Konsylium, które ma się zebrać aby ten dziwny przypadek przedyskutować nie wiadomo kiedy będzie ze względu na nadchodzące święta.

Musimy działać we własnym zakresie, każdy dzień zwłoki działa na niekorzyść mojej Ewci.

Postanowiłem napisać i prosić o pomoć ,aby moja żona miała zapewnioną opiekę i wsparcie na każdej płaszczyźnie. Każda złotówka się liczy aby zakupić odpowiednie suplementy, witaminy i leki aby wzmocnić organizm, aby uniemożliwić rozwój tego dziadostwa w jej ciele. Potrzebujemy konsultacji fizjoterapeuty. Nie jestem alfą i omegą dlatego równiez potrzebna jest pomoc specjalisty ,który wie jak rozmawiać, wie jak pokierować myśli na pozytywne myślenie.Żona cierpi na bezsenność na tle nerwowym związanym z diagnozą nowotworu ,musi mieć wsparcie psychiatryczne , oraz psychoterapeutyczne w tym zakresie. Bez snu nie ma regeneracji ani uspokojenia organizmu tylko ciągla walka z myślami.

Bardzo proszę aby moja żona znowu mogła na silnych nogach stanąć i robić to co kocha, wrócić do pracy która sprawiała jej wiele radości.

Dziękuję.