Zobacz, do czego doprowadziła ludzka bezmyślność! Dwa tygodnie cierpienia. Pomocy!
Zobacz, do czego doprowadziła ludzka bezmyślność! Dwa tygodnie cierpienia. Pomocy!
Our users created 1 233 877 fundraisers and raised 1 371 853 834 zł
What will you fundraise for today?
Description
Dnia 8 listopada dostaliśmy zgłoszenie dotyczące suczki z wypadniętą macicą. Po dojechaniu na miejsce nie zastaliśmy nikogo pod wskazanym adresem, jednak naszym oczom ukazała się zgłoszona bieda. Pies podszedł do naszego auta i stal w stanie takim, jaki przedstawiają zdjęcia. Spakowałyśmy suczkę do auta i od razu pojechałyśmy z nią do lekarza weterynarii. Dotarła do nas informacja, że na miejscu oprócz zabranej suczki są jeszcze jej dzieci. Po wstępnych oględzinach okazało się, że suczka od dwóch tygodni żyła z wypadniętą pochwą i macicą. Zdziwił nas brak pokarmu u suki, skoro mowa była o szczeniakach. Suczka została w gabinecie weterynaryjnym, została poddana badaniom krwi oraz zabiegowi, który miał na celu umieszczenie macicy i pochwy "na miejscu". Kiedy dojechałyśmy na miejsce właściciel psa był już na miejscu. Po pytaniu o szczeniaki wskazał na pudełko z dwoma mikro psiakami - wyziębione, głodne i ledwo żywe. Właściciel psa stwierdził, że widział o urazie już od dwóch tygodni, ale ze względu na pracę nie miał kiedy jechać z suką do weterynarza. Według jego oceny, szczeniaki od tygodnia są bez matki - karmione mlekiem krowim z podstawki pod filiżankę ( szczeniaki mają niecałe dwa tygodnie i nie umieją jeszcze same pić ). Po powrocie do gabinetu, szczeniaki zostały natychmiast ogrzane i nakarmione. We wstępnych badaniach krwi suczki wyszła ogromna anemia, mogąca wskazywać nawet na babeszjozę, jednak rozmaz krwi wykluczył chorobę. Anemia spowodowana była przewlekłym wykrwawianiem się psiaka związanym z wypadnięciem macicy i pochwy. Suczka została przewieziona do kliniki pełniącej dyżur 24h, gdzie została jej przetoczona krew. Wczoraj suczka została poddana operacji usunięcia macicy - kastracji. Jej stan jest stabilny, jednak istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do kolejnej transfuzji krwi, ponieważ poziom białych krwinek zwiększył się nieznacznie i nadal odbiega od normy. Szczeniaki trafiły do azylu Masz Nosa, gdzie wprawieni w odchowywaniu takich maluchów ludzie zajmą się nimi najlepiej,jak potrafią. Apelujemy do Was o pomoc, wparcie finansowe oraz uświadamianie ludzi dookoła, że kastracja jest potrzebna! Dziesiątki psów cierpią codziennie w wyniku zdarzeń, które nie miałyby miejsca, gdyby zwierzaki były wykastrowane!
English below:
Dnia 8 listopada dostaliśmy zgłoszenie dotyczące suczki z wypadniętą macicą. Po dojechaniu na miejsce nie zastaliśmy nikogo pod wskazanym adresem, jednak naszym oczom ukazała się zgłoszona bieda. Pies podszedł do naszego auta i stal w stanie takim, jaki przedstawiają zdjęcia. Spakowałyśmy suczkę do auta i od razu pojechałyśmy z nią do lekarza weterynarii. Dotarła do nas informacja, że na miejscu oprócz zabranej suczki są jeszcze jej dzieci. Po wstępnych oględzinach okazało się, że suczka od dwóch tygodni żyła z wypadniętą pochwą i macicą. Zdziwił nas brak pokarmu u suki, skoro mowa była o szczeniakach. Suczka została w gabinecie weterynaryjnym, została poddana badaniom krwi oraz zabiegowi, który miał na celu umieszczenie macicy i pochwy "na miejscu". Kiedy dojechałyśmy na miejsce właściciel psa był już na miejscu. Po pytaniu o szczeniaki wskazał na pudełko z dwoma mikro psiakami - wyziębione, głodne i ledwo żywe. Właściciel psa stwierdził, że widział o urazie już od dwóch tygodni, ale ze względu na pracę nie miał kiedy jechać z suką do weterynarza. Według jego oceny, szczeniaki od tygodnia są bez matki - karmione mlekiem krowim z podstawki pod filiżankę ( szczeniaki mają niecałe dwa tygodnie i nie umieją jeszcze same pić ). Po powrocie do gabinetu, szczeniaki zostały natychmiast ogrzane i nakarmione. We wstępnych badaniach krwi suczki wyszła ogromna anemia, mogąca wskazywać nawet na babeszjozę, jednak rozmaz krwi wykluczył chorobę. Anemia spowodowana była przewlekłym wykrwawianiem się psiaka związanym z wypadnięciem macicy i pochwy. Suczka została przewieziona do kliniki pełniącej dyżur 24h, gdzie została jej przetoczona krew. Wczoraj suczka została poddana operacji usunięcia macicy - kastracji. Jej stan jest stabilny, jednak istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do kolejnej transfuzji krwi, ponieważ poziom białych krwinek zwiększył się nieznacznie i nadal odbiega od normy. Szczeniaki trafiły do azylu Masz Nosa, gdzie wprawieni w odchowywaniu takich maluchów ludzie zajmą się nimi najlepiej,jak potrafią. Apelujemy do Was o pomoc, wparcie finansowe oraz uświadamianie ludzi dookoła, że kastracja jest potrzebna! Dziesiątki psów cierpią codziennie w wyniku zdarzeń, które nie miałyby miejsca, gdyby zwierzaki były wykastrowane!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Ci, którzy pomagają zwierzętom mają wielkie serca.????
Dla biednej suni żeby szybko wróciła do zdrowia
Dużo zdrowia
Zdrowiej psinko
Trzymaj się Maleńka!!!