Nie łatwo jest prosić o pomoc, choć przychodzi czas kiedy już kończą się wszystkie możliwości i ta jest tą jedyną.

Nie mam rodziców, Tata zmarł na raka płuc 25 lat temu, Mamusia zmarła w dobie pandemii.

Mama wychowywawała naszą czworkę sama - była dla nas bohaterką!

Niestety też dłuższy czas chorowała, okropną sprawą jest bezradność w obliczu gdy obok najkochańsza osoba. Ostatnie lata choroby były bardzo niełaskawe, jeden z Synów przypomniał sobie o "majątku" po 20 latach od śmierci ojca. Tak Mama resztką sił chodziła z nami po rozprawach, przeciekających kłamstwem ale i przede wszystkim smutkiem, żalem, że robi to osoba dla której tyle zrobila, tyle poświęciła.

Tamten dostał co pragnął, z najmłodszym bratem wzięlismy kredyty na jego spłatę, a Mama niestety pare miesięcy później zmarła. Ten czas dostarczył Jej bardzo dużo stresów, łez na które nie zasłużyła! Niedługo po śmierci Mamy dostaliśmy wezwanie na rozprawe od tego samego członka rodziny, tym razem dotyczącego podziału spadku po Mamie.. Tak właśnie w czasie tej żałoby, kiedy chodziłam do psychiatry i nie mogłam sobie poradzić po odejściu Mamy.

Najbardziej bolało, że tak jak Mama opowiadała, nie było go przy chorującym Ojcu jak potrzebował opieki, tak samo historia zatoczyła koło i nie było go przy chorującej matce. Nawet nie zapytał o pomoc. To w skrócie bo niestety wiele rzeczy miało jeszcze miejsce pomiędzy.

Mama wychowywała nas najlepiej jak mogła, niestety z powodu braku pieniędzy zaciągała pożyczki, kredyty. Nie przyznawała się że ma, co nam się udało to spłacaliśmy.

Niestety kredyt na spłate spadku zaburzył spłacanie kredytu na spłate zaległych zobowiązań które zostały. Nie jest to mała kwota.

Niedawno otrzymałam pismo od komornika, odnośnie egzekucji komorniczej. Jeżeli nie spłacę całości jak najszybciej to zabiorą moją część nieruchomości, na której mieszkamy z mężem i synkiem.

Proszę o pomoc, sama już wyczerpałam możliwości, czasu mam tak mało. Do 26.02 mam szanse spłacić wszystko bez kolejnych kosztów, ktore po tym czasie znowu się naliczą..