Na pomoc Liliance.
Na pomoc Liliance.
Nasi użytkownicy założyli 1 036 182 zrzutki i zebrali 1 104 657 202 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
19 maja miał być zwykłym dniem, podobnym do dnia każdego rodzica. Ze stanem podgorączkowym i ogólnym osłabieniem Lilianki, które trwało przez poprzednich kilka dni, udaliśmy się do lekarza. Tam dostaliśmy skierowanie na badanie krwi CRP.
Po kilku godzinach zadzwoniła do nas pani z przychodni i wtedy rozpoczął się nasz koszmar, a rzeczywistość zaczęła przypominać zły sen…
"Wyniki są bardzo złe, proszę szybko jechać z Córką do szpitala!”
Po szeregu badań - USG brzucha, nerek, biopsji, punkcji, została postawiona diagnoza: białaczka limfoblastyczna. Po wnikliwych badaniach okazało się, że Lila ma dodatkowo nowotwór Wilmsa, który umiejscowił się nad jej nerką.
Od tego momentu nasz świat się zawalił. Od tej chwili, problemy, które mieliśmy na co dzień, przestały istnieć, okazały się nieważne. Teraz zaczęła się walka o życie i zdrowie najcenniejszego, co mamy w życiu - naszej Lilianki, naszej małej, trzyletniej dziewczynki, przed którą życie miało stać otworem.
Lilianka to dzielna wojowniczka, silna i waleczna, ale w nowej rzeczywistości jest jej trudno.
„Dlaczego nie możemy wyjść na dwór? Chciałabym spać w domku”. Słysząc te słowa, serce rodzica pęka. Jako mama staram się być dzielna i muszę być wsparciem dla Córki, jednak sama potrzebuję dużo otuchy dla siebie, dla mojej rodziny, żeby móc funkcjonować.Sytuacja jest ciężka.
Już dziś bardzo potrzebujemy środków i wsparcia do codziennej walki (leki, sterylizacje domu, specjalistyczne środki higieny, dojazdy na późniejszą terapię i wiele innych potrzeb związanych z chorobą). Życie całej naszej rodziny wywróciło się do góry nogami.
Ja zamieszkałam z Córką w szpitalu, do pracy na pewno przez długi czas nie powrócę. Mąż pracuje i opiekuje się starszym synem Tymonem, który również potrzebuje mamy, siostry oraz poczucia bycia zaopiekowanym.
Liliana od kilkunastu dni ma wprowadzone sterydy, które mają pomóc w walce z nowotworem, jest już po pierwszej chemii. Jej przypadek jest szczególny, ponieważ białaczka limfoblastyczna występuje tu z drugim nowotworem Wilmsa. Jest niewiele przypadków na świecie w zestawieniu tych dwóch nowotworów.
Nie wiemy, co nas czeka. Tak naprawdę nikt nie jest w stanie powiedzieć nam, jakie są szanse na zdrowie i życie Naszej Córeczki. Wiemy jedno, chcemy żeby Córka wyzdrowiała, chcemy żeby ciągnęła nogami idąc do przedszkola, chcemy żeby pobiła się z bratem, chcemy żeby rozlewała w domu mleko, chcemy tych problemów, które były w naszej rodzinie do niedawna.
Na ten moment lekarze mówią o leczeniu, które może potrwać od 8 miesięcy, do nawet 2 lat. Później pozostanie oczekiwanie, czy rak nie wróci.
Potrzebujemy sterylnych warunków bytowych (każda infekcja może okazać się dla Liliany katastrofalna w skutkach), środków higienicznych, maści, lekarstw, wsparcia psychologicznego. Jeśli zajdzie potrzeba, będziemy szukać alternatywnych rozwiązań, które wymagają nakładów finansowych.
Już teraz napływa do nas ogrom miłości - ludzkich serc. My, rodzice Lilianki po stokroć za to dziękujemy!
Wierzymy, że zobaczymy się z Wami za jakiś czas na spacerze w parku, gdzie będziemy o tym rozmawiać jak o czymś, co było, ale się skończyło. Że tę najgorszą w życiu lekcję zostawimy w tyle bardzo daleko, a losowi na przekór pokażemy z Lilianką język.
Z żalem, poczuciem beznadziejności, wściekłością i ogromną wiarą oraz miłością...
Rodzice i brat Liliany: Karina, Marcin, Tymon.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!

Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia Państwa córeczki
Licytacja Trening
Voucher od Praust Tattoo. Życzymy duzooo zdrówka Liliance
kosmetyki od moniki
Od Halinki