Na laptopy Jacka Międlara i redakcji wPrawo.pl zabrane przez ABW
Na laptopy Jacka Międlara i redakcji wPrawo.pl zabrane przez ABW
Opis zrzutki
13 grudnia 2019 roku, w 38. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, do mojego domu (Jacek Międlar), , a także do domu moich rodziców oraz jednego z redaktorów portalu wPrawo.pl, na polecenie prokurator Justyny Trzcińskiej w bandyckim stylu wkroczyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kilkunastu uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy, po wyłamaniu zamku w do furtki powalono mnie na glebę i skuto w kajdanki.
W trakcie przedłużających się czynności, które trwały ponad 6 godzin przekopano całe mieszkanie i zabrano moje narzędzia pracy: 3 laptopy (służące do wykonywaniu obowiązków związanych z działalnością portalu publicystycznego wPrawo.pl) oraz 2 telefony komórkowe. Ponadto zarekwirowano 148 koszulek i kilkanaście bluz o wartości ponad 11000 złotych oraz smycze z napisem "Śmierć wrogom Ojczyzny" o wartości 400 złotych. Należy zaznaczyć, że w postanowieniu prokuratorskim funkcjonariusze ABW przyszli w celu zabezpieczenia materiałów wybuchowych, amunicji i broni palnej. Zamiast tego wyszli z mojego domu z workami z odzieżą patriotyczną i sprzętem koniecznym do wykonywania pracy publicystycznej, którą ponoć zapewnia w Polsce prawo do wolności wypowiedzi.
Następnie, skuty w kajdankach, z torbą z bielizną, niczym bandyta zostałem wywieziony z domu. Następnie, na sygnale, z zamaskowanymi agentami, zostałem przewieziony do budynku ABW, a po kilku godzinach do budynku Prokuratury Wrocław-Stare Miasto we Wrocławiu. Tam prokurator dyżurny, zaznaczając, że nie chce by pod aresztem lub budynkiem prokuratury odbyła się manifestacja, postawił mi dwa zarzuty, by potem puścić mnie wolno. Zarzuty są iście absurdalne, w których Justyna Trzcińska zawarła zmanipulowane słowa dwóch felietonów opublikowanych na wPrawo.pl. Należy nadmienić, że nie jestem autorem jednego z tych artykułów. W 38. rocznicę stanu wojennego, Justyna Trzcińska dała upust komunistycznych inklinacji.
Nie oszczędzono także Bogu ducha winnych moich rodziców, których ABW obudziło o 6 rano. Przeszukano ich całe mieszkanie, włącznie z... moją pracą magisterską i laurkami otrzymanymi przeze mnie od dzieci pierwszokomunijnych. Przeszukanie miało miejsce również w domu mojego współpracownika.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!

Wpłacający 183
Komentarze 11
Nasi użytkownicy założyli
853 974 zrzutki
i zebrali
Nie uzywajcie tego servisu, blokuja polskich patriotow takich jak Jacek Miedlar
Kiedy to rząd chciał wprowadzić poprawkę do ustawy o instytucie pamięci narodowej, która mówiła o penelizacji kłamstwa oświecimskiego że to nie Polacy mordowali żydów. Wtedy Georgette Mosbacher zainterweniowała mówiąc że macie się parobki opamiętać, bo jak nie to ruski miesiąc popamiętacie. Następnego dnia po penalizacji ni świtu ni słychu. Natomiast niewinnych obywateli którzy mają czelność przedstawić obecną sytuację chociażby to co ja piszę, się ściga dosłownie jak kryminalistę posiadającego tone koksu i arsenał broni. Nasyłają zdrajcy swoje bojówki w postaci policji, abw i innego tego typu gówna i dobijają ostatnie podrygi naszego konającego kraju w postaci pojedynczych ilości świadomych patriotów.
CWP!
Jako emerytowi mundurowemu jest mi przykro że tak traktuje się Polaków na tle politycznym. Tak nie
Z prądem płyną tylko śmieci....